Ludzie jej nienawidzą. Poznała prosty sposób jak przyciągnąć KAŻDEGO

by Dorota Leszczyńska

Ludzie jej nienawidzą. Poznała prosty sposób jak przyciągnąć KAŻDEGO

Gdy mężczyzna staje się bogaty, może mieć każdą kobietę jaką chce. Natomiast, gdy kobieta jest bogata, nie potrzebuje już żadnego mężczyzny, więc nie musi być z kimkolwiek. Takie to proste. Wystarczy mieć dużo pieniędzy, żeby niezależnie od wszystkiego osiągnąć swój cel. W tym przypadku albo kolejne podboje albo upragnioną wolność wyboru. Tylko jak zwykle nie doczytaliśmy tego tekstu napisanego drobnym druczkiem na odwrocie. A okulary po 30-stce przydają się jeszcze bardziej.

Zatem rozsiądź się wygodnie. Weź ze sobą popcorn, ale taki bez soli oczywiście! Wyłącz Netflixa, bo czeka Cię ciekawszy serial, choć (nie będę ukrywała) z dość banalną fabułą.

Odcinek 1 – ON

– Jakbym kiwnęła małym palcem, zaraz pojawiłby się pod moimi drzwiami. Gotowy przedstawić mnie swoim rodzicom. Wziąłby do swego domu. Dogadzałby mi i niczego, by mi nie zabrakło – mówiąc to, wcale nie sprawiała wrażenia szczęśliwie adorowanej.

– Znalazłaś Pana idealnego, ciesz się! – zaczęłam się z nią przekomarzać.

– Ej, to nie jest śmieszne. Szkoda mi tego chłopaka.

– To dlaczego jesteś na „nie” – pytam, jakbym nigdy wcześniej nie słyszała podobnej historii.

– Bo co ja miałabym z nim robić? Pracuje i śpi. Może i ma wszystko, ale jednocześnie nie ma nic w swoim życiu. Serio, zero punktu zaczepienia.

Odcinek 2 – ONA

– Podziwiam ją, ale też trochę mnie przeraża. – zaczął mi się niespodziewanie zwierzać przy trzeciej kawie w pracy.

– Jak to przeraża? Mówiłeś, że bardzo Ci się spodobała i już długo się spotykacie. – odparłam zaskoczona.

– Niby jest OK, ale dziwnie się zachowuje. Ciągle mówi jak dużo zarabia, co nowego zrobiła i, że nie potrzebuje faceta. – zaczął wzdychać.

– A to takie złe, że odnosi sukcesy i jest samodzielna? – jakiś ułamek feministki się we mnie wzbudził – Przynajmniej wiesz, że nie leci na Twoją kasę.

– Nic nie rozumiesz. Gdzie tu miejsce dla mnie, skoro wszystko woli robić sama?

Odcinek 3 – TO COŚ

Trzeba przyznać, że dwa pierwsze odcinki wyrwane są jak z komedii romantycznej. Aczkolwiek wciągają. Każdy opowiada inną historię relacji. Poznajemy kobiecą i męską perspektywę. Typa nr 1 zupełnie nie szanujemy, bo jest nudny i oddaje wszystko, nie oczekując niczego w zamian. Natomiast typ nr 2 wydaje nam się racjonalny i patrzący na kobietę jak na całokształt. A jak postrzegamy laski? W pierwszym odcinku mamy do czynienia z laską, która nie czuję więzi, choć marzyła o kimś takim jak Pan Idealny. Przeżywa pewien konflikt wewnętrzny. W drugim odcinku laska, o której mowa, sprawia wrażenie wyzwolonej, a nawet agresywnej. To wszystko już wiemy.

Spodziewasz się zapewne nowej historii w tym klimacie. Zaskoczę Cię w tym odcinku!

Bowiem teraz następuje zwrot akcji w serialu. Taka sytuacja, która rzuci nowe światło i wywróci Twoje obecne postrzeganie wątków. Jak wtedy, gdy rzesze heteroseksualnych facetów wzdychało do pięknej niewiasty (w programie Wszystko o Miriam), która ostatecznie okazała się nie być kobietą.

Myślałeś, że masz do czynienia z dwoma historiami, ale nie. Przeczytaj odcinki jeszcze raz zanim przejdziesz dalej.

To ten sam typ i ta sama laska. Spotykają się od pewnego czasu i wyciągnęli na swój temat dość nieprzychylne wnioski. To jak wzajemnie prezentują siebie i jak odbierają drugą stronę, wydaje się przepaścią. Tysiąc metrów w dół, więc nie patrz pod nogi.

Odcinek 4 – COŚ WIĘCEJ

Świetnie byłoby sprowadzić świat do kilku schematów matematycznych. Wręczysz kwiatka, dostaniesz kolację. Rzucisz na stół, dostaniesz z liścia. Tak oto zrobisz XYZ, a otrzymujesz zawsze ten sam wynik. Gdyby tak było, to ekonomia czy prawo należałyby do nauk ścisłych, a nie społecznych. Właśnie dlatego, że wciąż w grę wchodzi czynnik ludzki, możemy jedynie prognozować recesję i wymiar kary.

W relacjach pozostaje nam badać granice drugiej strony. Na ile możemy sobie pozwolić i ile chcemy wziąć dla siebie. Dobrze, gdy potrafimy stawiać granice i wychodzić na przeciw innym. Gorzej, jeżeli naszą taktyką jest dawanie wszystkiego za darmo, tylko dlatego, że ktoś jest. Jeszcze smutniej, gdy barykadujemy się w obawie, żeby niczego nie stracić.

Dobra relacja z kimś to umiejętność spotykania się w pół drogi. Aby równocześnie dawać i brać. Wymagać szacunku i zaangażowania nie przez słowa. Rozliczać ludzi poprzez swoje zachowanie. Jednocześnie nie bać się bliskości i zacząć polegać na kimś. Tylko wtedy zbuduje się coś wartościowego i stworzy się upragnioną więź.

 

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *