Życie na pokaz za każdą cenę

by Dorota Leszczyńska

Życie na pokaz za każdą cenę

Macie tak czasem? Poznajecie kogoś, kto sprawia niesamowite wrażenie bardzo przedsiębiorczego, obytego i majętnego człowieka. Wydaje pieniądze na prawo i lewo jakby hodował je na grządce z pomidorami. Jest niebywale rozrzutny przy barze nawet dla przypadkowych osób. Aż nagle bańka bogactwa pęka. Okazuje się, że mieliśmy do czynienia z pozerem, co wszystko robi na pokaz. W rzeczywistości jest bankrutem, który wciąż odgrywa teatrzyk przed innymi. Jak Rory O’Hara w najnowszym filmie „Gniazdo”.

Rory (Jude Law) jest Anglikiem mieszkającym od 10 lat w Stanach Zjednoczonych. Wygląda i zachowuje się jak zaradny człowiek sukcesu. Przykładny mąż i ojciec. Wprost ideał. Poznajemy go w momencie, gdy planuje zmianę dotychczasowego życia. Wraz z żoną Alisson (Carrie Coon) i dziećmi powraca do swego gniazda jakim są Wyspy Brytyjskie.

Zatrudnia się u swego dawnego szefa w londyńskim City i chce szturmem podbić tamtejszy rynek. Jego zapędy są na tyle megalomańskie, że wynajmuje absurdalnie wielki dom na wsi z możliwością wykupu po roku (choć innym wmawia, że go kupił). Zleca nawet wybudowanie na terenie działki stadniny dla koni z myślą o jego żonie – miłośniczce koni. Nie szczędzi hojnych gestów i charyzmatycznych opowieści. Jeżeli tylko ma sposobność, podkreśla w towarzystwie swój status i roztacza wizję kolejnych fantastycznych przedsięwzięć.

Jednak iluzja nie może trwać wiecznie. W końcu pieniądze się kiedyś kończą, gdy się wydaje więcej niż się zarabia. Ryzykowne interesy, ale przede wszystkim jego kłamstwa wymykają się Rory’iemu spod kontroli. Allison traci już zupełnie złudzenia w prawdomówność męża, a także zaczyna sabotować jego działania. Nawet jeżeli się nie kłócą to konflikt i widmo katastrofy wiszą w powietrzu.

Tak naprawdę główną bohaterką jest Allison i to wraz z nią odkrywamy ciemną stronę jej męża. Rory kradnie show tylko dlatego, że to przez jego zachowanie, cała rodzina cierpi i ponosi negatywne konsekwencje. Trzeba przyznać, że para aktorska – Law i Coon, dopełnia się fantastycznie. Potrafią odpowiednio dozować emocje, by nagle zareagować tak, jak się nie spodziewamy. W jego oczach widać szaleństwo, wybujałe ego i niecierpliwość. Przez nią przemawia chłodna pogarda, nieufność i rozczarowanie grą pozorów.

Muszę pochwalić twórców za przemyślany scenariusz i dialogi. W zwykłych rozmowach i sytuacjach przemycane są kolejne informacje o bohaterach, które unaoczniają genezę i motywy działań. Ta historia byłaby jednak mniej przekonująca, gdyby nie dbałość o wysmakowane otoczenie. Zdjęcia w plenerze czy w zachwycających wnętrzach pozwalają poczuć ten nieco surrealistyczny świat. Jednym słowem, gradka dla estety i kinomana.

„Gniazdo”/’The Nest’ reż. Sean Durkin, gł. role: Jude Law, Carrie Coon.

Źródło zdjęć i fotosów: www.filmweb.pl

 

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *