Wydaje mi się, a właściwie jestem tego pewna, że 2015 rok będzie obfitował w tournee po całej Polsce czy to z pobudek naukowych czy prywatnych. Już są plany, a będzie ich pewnie jeszcze więcej.
Końcówka roku zawsze oznacza jakieś podsumowanie, które motywuje nas do pewnych zmian w Nowym Roku. Analizujemy to co zdołaliśmy zrealizować, przełykamy gorzki smak niepowodzeń, ale przede wszystkim uczymy się, by nie popełniać tych samych błędów w przyszłości. Moje podsumowanie postanowiłam pokazać w liczbach, które najlepiej obrazują zachodzące u mnie zmiany.
W sklepach tłoczno jak za Gierka Gdy rzucili kawał schabu Choć oferta teraz wielka Ikra, szponder, mięso z krabów