Tag: #surroundings

by Dorota Leszczyńska

Dobry humor do końca sesji

Zgodnie z definicją, którą można znaleźć na Nonsensopedii, SESJA – a właściwie System Eliminacji Słabych Jednostek Akademickich – to najbardziej znany sposób uwalania studenta przez profesorów, pozbawiający go młodzieńczych nadziei i planów na barwne życie studenckie – balowanie i obijanie się. Pozwolę sobie zatem wesprzeć uciemiężnionych studentów dawką humoru.

A ja sobie leżę…

Leżę i odpoczywam, ale niestety nie na zielonej trawce lecz w białej pościeli w szpitalnym łóżku. Zgodnie z moim planem czerwiec miał upłynąć już spokojnie. Gdy powtarzałam sobie: „niech ten maj wreszcie się skończy”, w głowie miałam już wizję spania tyle, ile zegar biologiczny sobie zażyczy. No i mam co chciałam…

To już rok z LICZI!

Dokładnie 23 kwietnia 2014 roku został opublikowany pierwszy wpis na mojej stronie. Możecie wierzyć albo nie, lecz od tego momentu moje życie się zmieniło i zaskakuje mnie pozytywnie do dnia dzisiejszego. Podzielę się z Wami małymi podsumowaniami.

Sandomierz – inna bajka

Wielkanoc czyli Święto Przesilenia Wiosennego

I prężą się ludzie Zakupy zrobili W pocie i trudzie Jaja malowane Będą zaś bili

Toruń nocą

Spokojnie, w końcu to Białystok

Należy przyznać, że Białystok jest spokojnym miastem, czego ostatnio nie mogę powiedzieć o sobie. Moja dzisiejsza migrena świadczy o tym, że znowu przesadziłam z zarywaniem nocy, albo po prostu dużo terminów zwaliło mi sie na głowę w jednym momencie. To był intensywny luty, a marzec chyba wcale nie zwolni.