Tag: #Białystok

by Dorota Leszczyńska

A na plantach cicho sza…

Rozumiem, poniedziałek rano, wakacje, nie ma uczniów i studentów, ale żeby żywa dusza nie mignęła mi w drodze na wydział? To już ostatnie dni kiedy mogę się tak cieszyć ze spokoju.

Jak się żyje w Białymstoku?

Jest to pytanie z gruntu: jak się żyje przeciętnemu Kowalskiemu, albo jak się żyje na bezludnej wyspie? W zależności bowiem od życiorysu i preferencji danej osoby, na co innego zwraca ona niestety swoją uwagę, zatem trudno wyznaczyć sobie jakieś obiektywne kryteria. Przedstawię Wam subiektywny obraz Białegostoku, do którego jestem przywiązana.

To już rok z LICZI!

Dokładnie 23 kwietnia 2014 roku został opublikowany pierwszy wpis na mojej stronie. Możecie wierzyć albo nie, lecz od tego momentu moje życie się zmieniło i zaskakuje mnie pozytywnie do dnia dzisiejszego. Podzielę się z Wami małymi podsumowaniami.

Spokojnie, w końcu to Białystok

Należy przyznać, że Białystok jest spokojnym miastem, czego ostatnio nie mogę powiedzieć o sobie. Moja dzisiejsza migrena świadczy o tym, że znowu przesadziłam z zarywaniem nocy, albo po prostu dużo terminów zwaliło mi sie na głowę w jednym momencie. To był intensywny luty, a marzec chyba wcale nie zwolni.

Białystok śle życzenia

W sklepach tłoczno jak za Gierka Gdy rzucili kawał schabu Choć oferta teraz wielka Ikra, szponder, mięso z krabów