Równi i równiejsi – książki z prawem w tle
Jako prawnik, nieustannie muszę zapoznawać się z nowymi przepisami, interpretacjami, orzeczeniami i opiniami doktryny. Możnaby przyjąć, że „po godzinach” będę miała dosyć czytania nt. kwestii prawniczych. Nic bardziej mylnego. Sprawia mi przyjemność odnajdywanie w lekturze ciekawostek prawniczych i odkrywanie ludzkiej strony prawa. Z tej przyczyny memu sercu bliskie są kryminały prawnicze i książki historyczne pokazujące ówczesne prawo. Dzisiaj polecam dwa doskonałe przykłady takich powieści.
„Ostatni sędzia” J. Grisham
Fabuła osadzona jest w latach 70. na południu Stanów Zjednoczonych. Do małego miasteczka sprowadza się młody dziennikarz i za otrzymane pieniądze kupuje tamtejszą gazetę. Na początku podzieleni rasizmem i społecznymi układmi mieszkańcy, nieufnie podchodzą do ambitnego chłopaka. Gdy w miasteczku dochodzi do brutalnego gwałtu i zabójstwa kobiety przez jednego z członków nietykalnego rodu, popularność głównego bohatera wzrasta. W związku z intrygami wpływowej rodziny, młody dziennikarz staje się nie tylko komentatorem wydarzeń, ale też stróżem sprawiedliwości. Ponadto poznaje lepiej mieszkańców, którzy są wciągnięci w potyczki sądowe. Zakończenie książki nie będzie takie oczywiste, jakby się mogło na początku wydawać, gdyż wszystko co dzieje się poza sądem ma odzwierciedlenie na sali rozpraw i na odwrót.
„Katedra w Barcelonie” I. Falcones
Dla współczesnego człowieka, książka jest brutalnym pokazaniem średniowiecznego prawa. Dowiadujemy się o prawie pozwalającym Panu na odbycie stosunku z nowozaślubioną żoną swego chłopa, o prawie zwalaniającym z kary za zgwałcenie pod warunkiem ożenku ze schańbioną dziewczyną czy prawie zamknięcia żony bez dostępu do światła za czyn cudzołóstwa. Książka ta oprowadza nas po prawie feudalnym i mieszczańskim, inkwizycji, przedstawia stosunki etniczne i międzyreligijne. Główny bohater wyrywa się z ojcem z biednej wsi, na skutek zatargów z Panem. Znajdując schronienie u rodziny w mieście, nieustannie walczy o przetrwanie. Los jest dla niego łaskawy i okrutny, bo pomimo uzyskania wysokiego statusu społecznego, przeszłość nie daje o sobie zapomnieć. Przykro czyta się o ludzkiej niesprawiedliwości i nieśmiertelnej myśli o zemście, która krąży jak fatum za bohaterem. Pomimo naszego wewnętrznego sprzeciwu, tej książki nie da się po prostu odłożyć na półkę, ale trzeba ją przeczytać do końca.