Mężczyzna traci w moich oczach, gdy…
-
zapuszcza zarost dłuższy niż trzydniowy
-
chwali się osiągnięciami na siłowni
-
traktuje mnie jak idiotkę, której trzeba wszytko przeczytać, wytłumaczyć, pokazać…
-
daje się owinąć wokół palca
-
nosi znoszone i brudne buty
-
ma wybitne zamiłowanie do czosnku, który dodaje nawet do deseru
-
boi się założyć różową koszulę, żeby nikt nie nazwał go gejem
-
nie umie określić swoich potrzeb i wyrazić swoich poglądów
-
perfumuje się tak mocno, że w powietrzu można zawiesić siekierę
-
ma wysoki/piskliwy głos
-
nie ma za grosz dystansu do siebie i poczucia humoru
-
wypowiada się na tematy, na które nie ma zielonego pojęcia (czytaj polityka, ekonomia, sport)
-
nie umie przyrządzić jajecznicy
-
woli komedię romantyczną od ambitnego kina
-
ma problemy z orientacją w terenie i nie ogarnia mapy
-
pije słodkie piwo
-
eksponuje kluczyki do auta i zawartość portfela
-
potrafi siedzieć w łazience dłużej ode mnie
-
nie ma pasji w życiu, a wolny czas spędza na kanapie
-
zakłada bokserki w misie
-
wariuje na widok krótkiej spódniczki (nie chodzi mi o zwykłe docenienie wyglądu)
-
mimo że mieszka sam, zawozi pranie do rodziców
-
wydaje mu się, że może mnie poderwać na łóżkowe aluzje
-
ma zadyszkę po przebiegnięciu 50 m
-
używa dezodorantu zamiast wziąć prysznic
***
Drodzy Panowie, morał z tego jest taki, że nie próbujcie udawać spoconego, silnego i wpływowego macho, ani też przewrażliwionego i usłużnego posłańca. Kobieta chce być z człowiekiem z krwi i kości, z którym może ramię w ramię zdobywać każdy dzień. Przynajmniej ja tak uważam…