Zapomnij o bezpiecznej stabilizacji. Pamiętaj, że zawsze ponosisz ryzyko

by Dorota Leszczyńska

Zapomnij o bezpiecznej stabilizacji. Pamiętaj, że zawsze ponosisz ryzyko

Trudno jest przewidzieć pogodę na dłużej niż 3 dni do przodu. Możemy przypuszczać, bazując na poprzednich doświadczeniach, że pojawią się poszczególne pory roku, jednak rokrocznie zaskakuje nas temperatura, warunki atmosferyczne i anomalie pogodowe. Kto by się spodziewał, że po wyjątkowo upalnym lecie, czeka nas jeszcze piękniejsza złota jesień, jakiej od dawna nie uświadczyliśmy. Pogoda pokazuje, że nie możemy być na 100% pewni jaka będzie przyszłość, możemy jedynie prognozować i planować mając z tyłu głowy, że nie wszystko jesteśmy w stanie kontrolować. Mimo tej wiedzy chwytamy się kurczowo stabilizacji – tych pewników jak etat, dom, partner u boku, rodzina, niedzielny obiad o 15.00, te pyszne bułeczki z piekarni na rogu. A co jeśli to wszystko stracisz? Zwolnią Cię dyscyplinarnie. Wywłaszczą grunt pod domem na nową drogę. Partner wyjedzie na stałe za granicę. Rodzina zginie w pożarze. Nikogo nie będzie przy stole. Piekarnia zbankrutuje. Czegoś takiego jak bezpieczna stabilizacja nie ma. Zawsze ryzykujesz, choć możesz nie zdawać sobie z tego sprawy.

Bezpieczna stabilizacja nie istnieje

Jak już wcześniej napisałam wszystkie Twoje dotychczasowe osiągnięcia materialne (dom), zawodowe (praca), intelektualne (tytuł) i relacyjne (małżeństwo) nie są dane na zawsze, na wieki wieków amen, do tej przysłowiowej grobowej deski.

Po pierwsze dlatego, że zmiany są nieodłącznym elementem rzeczywistości oraz potrafią być poza Twoją kontrolą. Choćbyśmy się zapierali rękami i nogami, nie jesteśmy w stanie utrzymać kogoś przy sobie na siłę, bo jest wolnym człowiekiem i decyduje sam o sobie. Zależymy czy tego chcemy czy nie, od decyzji politycznych jak i od sił natury. Możesz, a w zasadzie powinieneś robić to, na co masz wpływ i dzięki temu ubogacać swoje życie oraz przyciągać w ten sposób do siebie innych.

Po drugie, z taką niby bezpieczną stabilizacją związana jest nieustanna praca, co stoi w opozycji do powszechnego pojmowania stabilizacji, czyli stanu, gdy jest miło, ciepło i przyjemnie. Praca to przecież wysiłek, aby utrzymać dom, miejsce pracy, tytuł zawodowy, szczęśliwe małżeństwo. Może dlatego nie rozumiem gonitwy za pierścionkiem zaręczynowym i obrączką, jakby ta biżuteria i obietnice przy składaniu przysięgi stanowiły o poczuciu bezpieczeństwa i na tym cały trud miał się kończyć. O nie, nie tam, gdzie kończą się wszystkie bajki z cyklu „I żyli długo i szczęśliwie” zaczyna się prawdziwe życie polegające na nieustannej pracy. Szczególnie w obecnych czasach, gdy rozwody są na porządku dziennym, małżeństwo jest kruche jak papier, na którym pojawiły się podpisy narzeczonych.

Po trzecie, nikt nie zna przyszłości ani siebie za kilka lat. Przypomnij sobie, o czym marzyłeś mając 15 lat, a zaskoczy Cię to, jak bardzo trywialnie myślałeś i jak byłeś naiwny, wierząc, że nowe ciuchy uczynią Cię lepszym, a tatuaż na lędźwiach zawsze będzie Ci się podobał. A teraz pomyśl sobie, że za kilka lat będziesz pukał się w głowę nad swoją obecną głupotą – trzymaniem się tego samego miejsca pracy, które zupełnie Cię nie rozwija, ale przecież stanowi o stałym źródle dochodu.

I tak po czwarte, trzymamy się tego, co znamy i to utożsamiamy ze stabilizacją. Nieważne, że jest do dupy, ale przecież jest stabilnie. Kamil pokrzyczy od czas do czasu na Ewelinę. Żadna tam awantura, tylko we czwartki po przegranej rozgrywce pokera nerwy mu puszczają i zaczyna pić, ale później spokojnie usypia jak dziecko. A Ewelinie zawsze jakoś tam wystarcza na opłacenie rachunków i mama ją chwali, że ma takiego towarzyskiego mężczyznę. Oboje tkwią w bagnie na własne życzenie i nie robią nic, by się wyzwolić.

Stabilizacja a stagnacja

Ze stabilizacją niestety wiąże się stagnacja, czyli według słownika PWN brak ruchu, działania i zmian w jakiejś dziedzinie lub w czyimś życiu. Jest to bardzo nieświadome i wyuczone zachowanie, skoro dostaliśmy nagrodę, to nie ma potrzeby się dalej starać. Aczkolwiek życie to nie konkurs fotograficzny, w którym dostajesz dyplom i chowasz go do biurka, by pochwalić się nim za 50 lat wnukom. Nie kosisz trawy i nie podlewasz kwiatów – to ogród marnieje. Leniuchujesz zamiast pracować – nie zarabiasz. Objadasz się bez opamiętania – tracisz zgrabną sylwetkę. Nie interesują Cię inni – przyjaciele odchodzą. Stąd nauka, by dbać o to co się już ma i nie doprowadzać do stagnacji, która stanowi powolną degradację.

Zapłata za stagnację przychodzi czasem nieoczekiwanie. Dzisiaj możesz pławić się w zbytkach i otaczać znajomymi, a jutro zostać sam jak palec z debetem na koncie. Od siły Twego charakteru zależy to, jak sobie z tym poradzisz i czy uda Ci się odbić od dna. Twój sukces odbudowania szczęścia zupełnie nie zależy od tego, ile powszechnie uznawanych za stabilne elementów pojawiło się w przeszłości w Twoim życiu. Znanych milionerów i miliarderów łączy właśnie ta umiejętność zaczynania od zera. Potrafili wszystko stracić, by za chwilę urosnąć z innym biznesem. Nauczyli się po prostu żyć komfortowo w niestabilnych warunkach i z każdej porażki czerpać rozwijającą naukę.

Każda decyzja niesie ze sobą ryzyko

Codziennie podejmujemy ryzyko. Wszyscy, bez wyjątku. Choć wydaje nam się, że to niegrzeczni chłopcy i dziewczynki wiodą ekscytujące, bo ryzykowne życie na krawędzi, to jest to jedynie iluzja. Podczas skoku ze spadochronem wydzielana jest adrenalina, a ciśnienie krwi w żyłach się podnosi, tak samo jak podczas randki z kimś na kim nam zależy. Dlatego też Ci spokojniejsi nie ryzykują urazem ciała, a podrywacze złamanym sercem, lecz oboje mogą czuć zagrożenie. Udzielając komuś kredytu zaufania, ryzykujemy rozczarowaniem. Kupując dom, ryzykujemy tym, że nie będziemy mieli za co go utrzymać. Jadąc samochodem zgodnie z przepisami, ryzykujemy wypadkiem i to wcale nie z naszej winy. Ryzyko wpisuje się w nasze istnienie choćby z tej przyczyny, że potrzebujemy zaspokajać swoje potrzeby na bieżąco, bo jesteśmy śmiertelni i samoświadomi.

Dalej wierzysz w bezpieczeństwo stabilizacji?

 

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *