Asertywna kobieta, czyli jaka?

by Dorota Leszczyńska

Asertywna kobieta, czyli jaka?

Asertywność to nie jest cecha charakteru, z którą się rodzimy albo nie. Ponad wszelką wątpliwość jest nabywaną i kształtowaną przez życie umiejętnością funkcjonowania w społeczeństwie. Asertywność jest złotym środkiem pomiędzy skrajnymi postawami: uległości i agresywności, dzięki czemu pozwala nam wyrażać siebie bez wytwarzania niepotrzebnych konfliktów. Jak ważne jest asertywne zachowanie kobiet, widać nie tyle w pracy, co również w życiu osobistym. Taka kobieta staje się równorzędną partnerką, której głos ma znaczenie podczas podejmowania wspólnych decyzji. Jednak nie zawsze zdajemy sobie sprawę z tego, czym jest tak naprawdę asertywność i po czym poznać, że nasze zachowanie jest przejawem asertywności. Dlatego postanowiłam, że przedstawię 8 kluczowych symptomów tej postawy.

Kobiet ASERTYWNA jest:

Świadoma swojej wartości: lepszych i gorszych stron

Na ogół ulegamy innym z tego względu, gdyż nie jesteśmy pewne siebie, co w linii prostej wynika z niskiego poczucia własnej wartości. Z powodu kompleksów dotyczących swojego wyglądu, przystajemy na pomysły pięknej i lubianej koleżanki, mimo że wewnętrznie się z nimi nie zgadzamy. Z drugiej jednak strony, gdy mamy przerośnięte ego i uważamy się za niedoścignione ideały, to stajemy się despotyczne, podporządkowując, a przy okazji zrażając do siebie, otoczenie.

Potrafi wyrażać swoje zdanie, opinie i odczucia

Wiecie, co mnie denerwuje w kobietach? Że nie potrafią jasno powiedzieć, o co im chodzi, za to mistrzowsko stroją fochy i każą innym się domyśleć w czym zawiniło otoczenie. Obrażanie się jest wyrazem agresji, bo służy wywarciu wpływu na innych i nie wprowadza możliwości dyskusji. Asertywna kobieta w chwili zaistnienia problemu artykułuje innym swój punkt widzenia – czy to od strony logicznych argumentów czy subiektywnych emocji. Warto podkreślenia jest to, że skupia się wtedy na swojej percepcji bez obwiniania innych. To, że ktoś jej nie zauważył na ulicy, nie znaczy, że miał złe intencje, choć zrobiło jej się przykro, gdy minął ją bez słowa.

Potrafi się sprzeciwiać, ale i z kimś się zgadzać

Asertywność w pierwszej kolejności utożsamiamy ze słowem „nie”. Jeżeli coś się kobiecie nie podoba, nie powinna kręcić nosem na lewo i prawo z nadzieją, że druga strona sama z siebie zmieni zdanie po jej myśli. Wtedy to właśnie powinien paść z jej ust jednoznaczny sprzeciw. Ale przecież przytakiwanie osobie, z której opinią się zgadzamy, to też wyraz asertywności, bo oznacza świadome opowiedzenie się po czyjejś stronie. Najbardziej jaskrawym przykładem może stać się wykład bardzo kontrowersyjnego naukowca, którego jawnie popiera tylko jedna osoba z sali. Dlatego też asertywność to odwaga wyrażania przekonań: czy to mówiąc „nie” czy „tak”.

Potrafi przyjąć krytykę

Przyjmowanie krytyki do łatwych zadań nie należy. Możemy tak bardzo wziąć do siebie czyjeś słowa, że stracimy wiarę w siebie i załamiemy się nerwowo, nawet jeżeli czyjaś krytyka jest wyssana z palca. Istnieje również drugie zagrożenie, że będziemy absolutnie głuche na krytykę i w żaden sposób nie postaramy się skorygować swoich działań czy opinii. Asertywność zakłada umiejętne czerpanie z pomocnej krytyki i odsiewanie krytyki, która nie jest konstruktywna.

Potrafi przyjąć pochwałę

Przyjęcie krytyki to jedna, drugie to przyjęcie pochwały. Okazuje się, że wiele kobiet ma z tym problem. Na komplement na temat ich wyglądu, zamiast odpowiedzieć zwyczajnym podziękowaniem, to zaczynają się tłumaczyć (ale w tym negatywnym znaczeniu): „rok temu byłam szczuplejsza”, „ta sukienka to stary ciuch” czy „przestań, co Ty gadasz”. Często nie potrafią uwierzyć w czyjeś pochwały, ale zdarza się, że traktują je za pewnego rodzaju pewnik. Wręcz domagają się, aby je chwalono na każdym kroku. Tylko w tym przypadku nawet trudno mówić o przyjmowaniu pochwały, ale o jej wymuszaniu.

Potrafi utrzymać emocje na wodzy

Stabilności emocjonalna przyzywam Cię, abyś objawiała się dziewczętom i kobietom, pomimo burz hormonalnych. Niestety czarowanie nic nie pomoże, jeżeli kobiety nie będą starały się pracować nad sobą. Ależ oczywiście niech ronią łzy, gdy im smutno, niech się śmieją całą sobą, gdy się radują, ale niech nie dzieje się to w minutowych odstępach czasowych i z dodatkowym ładunkiem negatywnych zachowań. W sytuacji kryzysowej wyrywanie sobie włosów z głowy i obwinienie innych, a zwłaszcza Henia, który nie zatankował auta, nie przybliża do rozwiązania problemu jakim jest utknięcie na środku autostrady z pustym bakiem.

Spójna – słowa i czyny idą u jej w parze

Trudno nazwać asertywną kobietę, która powtarza, że szuka bliższej relacji opartej na przyjaźni i wzajemnym szacunku, a ląduje w łóżku z nowopoznanym mężczyzną już na pierwszej randce. Albo naiwnie myli pojęcia albo daje sobą pokierować wbrew swoim przekonaniom. Zarówno nieświadomość, jak i zmienność nie świadczą, aby kobiece słowa szły w parze z czynami. Spójność odgrywa ogromne znaczenie, bo pokazuje światu, że potrafimy o sobie dojrzale decydować i jesteśmy w tym konsekwentne.

Pełna szacunku i wyrozumiałości wobec innych

Słowami można ranić bardziej niż pięścią. Każde nasze słowo kierowane do drugiego człowieka, może zostać z nim na zawsze. Asertywne zachowanie zakłada, że pomimo tego, że chcemy wyrazić trudne opinie lub uczucia, to nie robimy tego kosztem innych. Szanujemy siebie nawzajem, bo istniejące między nami problemy wynikają z konfliktu interesów, potrzeb, oczekiwań lub ze złej komunikacji, a nie zawsze ze złych intencji lub złośliwości. Drogie kobiety, bądźcie także wyrozumiałe i postawcie się na miejscu drugiej osoby. W końcu mówi się, że empatii nam nie brakuje.

***

Zdjęcia i fotosy pochodzą z filmu „Diabeł ubiera się u Prady”, w którym zagrały Anne Hathaway i Meryl Streep.

Źródło zdjęć i fotosów: www.filmweb.pl

 

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *