No weź, przeczytaj!

by Dorota Leszczyńska

No weź, przeczytaj!

 

2014_05_02_15_32_04

Pada, grzmi, wieje – to nie są wymarzone warunki na aktywny wypoczynek poza domem. Dla tych, których plany na ten weekend zostały zrujnowane, polecam wysiłek intelektualny. Chyba nie muszę przekonywać, że czytanie dobrych książek jest lepsze od wlepiania się w ekran telewizora. Przedstawiam dziś następujące książki: lekką, przewrotną i niezwyczajną.

2014_05_02_15_34_43

„Odmieniłeś moje życie” A. Sellou

Jeżeli ktoś oglądał i polubił francuski film „Nietykalni”, to powinien również przeczytać tę książkę. Autorem jest Arab, którego postać w filmie odtwarzał czarnoskóry Omar Sy. Abdel opowiada o swoim życiu zanim stał się opiekunem niepełnosprawnego milionera. Muszę przyznać, że nawet najtrudniejsze epizody z jego życiorysu, potrafił przedstawić z dużą dozą humoru. Książkę połyka się w okamgnieniu, z uśmiechem na twarzy, a po przeczytaniu rośnie wiara w ludzi.

2014_05_02_15_33_19

„Na fejsie z moim synem” J.L. Wiśniewski

Autor (chodzącego za nim jak cień bestselleru „Samotność w sieci”) pokazuje nam piekielny świat, w którym przyszło żyć jego zmarłej matce. Przewrotność tej książki polega na stworzeniu surrealistycznej rozmowy wierzącej matki i pragmatycznego syna. Początkowo irytuje nas składnia prostej kobiety bez wykształcenia, następnie zadziwia jej wiedza z zakresu nauki i jej interpretacja wiary. Zabawne wtrącenia o osobach znajdujących się w piekle i ich wzajemnych relacjach, dają nam poczucie realności drugiego (choć dalej takiego jak na ziemi) życia. Wiśniewski ma to do siebie, że chcąc czytelników do czegoś przekonać, pokazuje pogląd wobec niego niewłaściwy w całej rozpiętości i z całym bagażem absurdu. Z tej przyczyny im dłużej czytamy słowa o wierze, tym bliżej nam do ateizmu.

2014_05_02_15_36_01

„Sto lat samotności” G.G. Marquez

Dziwna i zmitologizowana opowieść, przywołująca słowa takie jak fatum czy przeznaczenie. Na tą spisaną historię rodzinną należy patrzeć przez palce. Wszystko zaczyna się od czynu kazirodztwa, który ma prześladować rodzinę przez wiek. Bardziej niż fabuła, przykuwa uwagę to, w jaki sposób autor opowiada. Marquez nie stworzył sagi, lecz baśn, przypowieść biblijną, literaturę na stokroć artystyczną. Na pozór wcale nie powinno było mi się to spodobać, a jednak. W kwietniu Marquez zmarł w wieku 87 lat.

 

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *