Walcz o swoje życie

by Dorota Leszczyńska

Walcz o swoje życie

Taka sytuacja. Opierasz się dłońmi o umywalkę w łazience, spoglądasz na swoją pobladłą twarz i zastanawiasz się:” dlatego?”. Rzucasz epitety pod adresem wszechświata, a mianowicie osób, które wpłynęły na Twoje życie w taki sposób, że stało się ono Twoim zdaniem bezwartościowe. Więc z całej tej beznadziei postanawiasz zrobić najmądrzejszy krok w stronę kanapy, która czeka na Ciebie z przytulnym kocem i kieliszkiem niechcący napoczętego trunku. Tylko tutaj czujesz się bezpiecznie. Pytanie jak długo masz zamiar zawijać się w kokon pretensji i bać się konfrontacji z rzeczywistością.

 

Oczekiwania, oczekiwania, oczekiwania… 

Rozczarowanie to jedno z najbardziej nieprzyjemnych odczuć, jakie może się u nas pojawić. Pokładałeś ogromne nadzieje w danym projekcie, a przede wszystkim w ludziach, jednak później okazało się, że sprawy potoczyły się nie po Twojej myśli. Może Cię zaskoczę. Każdy, nawet Ty sam, możesz teoretycznie robić, co Ci się żywnie podoba, a praktycznie podjąć niezależne z żadnym widzimisię decyzje. Jakie to jest straszne, prawda? Że ktoś ma wolną wolę, czelność dbać o swój interes i nie domyślać się, że też masz jakieś potrzeby. I nie da się z tym nic zrobić. Nie pomoże Twoja zaborczość, wyrwanie włosów z głowy i setki przekleństw. Są osoby, które Cię kochają i będą pragnęły Twojego dobra, ale nie oszukujmy się, jedynym 100%-owym obrońcą Twoich potrzeb i interesów, jestem Ty sam.

Postawa roszczeniowo-życzeniowa

Świat nie jest idealny i rządzi się swoimi zasadami, a Ty im wcześniej się z nimi zapoznasz, tym łatwiej będzie Ci się żyło. Nie o to chodzi by być konformistą, który przystaje na każdą zmianę i jej przyklaskuje, aby nie utracić przytulnego schronienia, lecz o to, by nie zatruwać sobie codzienności bezcelową utarczką z wiatrakami, które nie są niczemu winne. Zamiast przyznać, że czas zmienić pracę i zacząć szukać nowej z większymi perspektywami, łatwiej (co nie znaczy, że lepiej) jest narzekać na każdy kolejny dzień spędzony pod okiem wrednego szefa w chorym i chaotycznym systemie.Bo jakimś dziwnym zbiegiem okoliczności swoją bierną postawę lubimy nazywać niesprzyjającymi warunkami, problemami wziętymi z kosmosu i nieżyczliwością ludzkości, podczas gdy z ogromna dozą optymizmu zakładamy, że należy nam się manna z nieba, a wszyscy powinni wokół nas skakać i wręczać nam nenufary. Oczywiście przerysowuję kazus, jednak tak czy siak wychodzi mi niebywały rozjazd pomiędzy odczuciami „jak jest”, a „jak powinno być”.

Brak refleksji (autorefleksji)

Właśnie przypomniała mi się jedna ze scen z „Akademii Pana Kleksa”, gdy to Adaś zaczął unosić się nad ziemią i stracił z nią kontakt. Widział świat z idealnej perspektywy wolnego ptaka. Pięknie, pięknie – nie będę zaprzeczać. Tylko potem strasznie pobolewa tylna część ciała, gdy się z impetem pieprznie na powrót w tą ziemię. A im później to nastąpi, tym bardziej boli, bo grawitacja jest niemiłosierna. Rozumiem, że dziecko musi zaliczyć serię uderzeń o podłoże, ale dzięki temu się uczy, dlatego nigdy nie powinno odbierać mu się tego prawa. W ten sposób dojrzewamy – niestety nie wszyscy. Ludzie często nie wyciągają wniosków i brną w dalsze problemy, bo zamiast je rozwiązywać, tylko je kumulują zakładając, że przecież samonaprawienie jest standardową procedurą. A tu się okazuje, że nic się samo nie naprawi, bo by kwiat przestał usychać potrzebuje podlania, a by samochód odpalił, należy zajrzeć pod maskę i sprawdzić, co nie działa.

***

Długo masz jeszcze zamiar obwiniać innych, czuć gorycz, tkwić w nieszczęściu i przerzucać odpowiedzialność za swoje życie? Może w końcu nadeszła pora zawalczyć o nie. Wstać rano, zadbać o siebie, energetycznie zacząć dzień, wyjść z domu, wyznaczyć swój plan działania i go samodzielnie realizować punkt po punkcie. Czy będzie łatwo? Będzie cholernie trudno, ale na koniec dnia nareszcie poczujesz, że w gruncie rzeczy tak wiele zależy od Ciebie, że przestaniesz skupiać się na ograniczeniach, a zaczniesz dostrzegać okazje. Jeżeli rozczarowanie jest jednym z najnieprzyjemniejszych uczuć, to satysfakcja znajduje się właśnie po drugiej stronie. Z doświadczenia wiem, że człowiek spełniony to człowiek wierzący w siebie, pewny siebie i emanujący szczęściem.

Czy zatem odważysz się podjąć najważniejszą walkę: o Twoje życie?

 

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *