Bierz, doceniaj, dziękuj
Przyszło Ci czekać, a nie od dziś wiadomo, że czekanie wzmaga niecierpliwość i zdenerwowanie. Ze złością ukrytą między zaciśniętymi zębami wiercisz się i wdajesz w narzekające pogawędki z innymi czekającymi, co tylko potęguje u Ciebie negatywne emocje. Gdy w końcu nastąpi ten upragniony moment, lecisz przed siebie nie patrząc na boki. Zapominasz o wszystkim co było do tej pory i bierzesz łaskawie to, co się Ci nareszcie przydarzyło. W końcu się Tobie należało. Skoro tak, to dlaczego wciąż kłębi się w Tobie złość, jakbyśmy wciąż na coś czekał?
BIERZ
Prawdopodobnie wpadłeś w pułapkę o nazwie „Chcę czegoś, ale nie mogę”. Właśnie dlatego czekasz na rozwój zdarzeń i na to, że ktoś inny wywoła Cię do tablicy. Dostajesz coś od losu, z czego w sumie nie umiesz się cieszyć. Zapewne problem polega na tym, iż nie jesteś w stanie określić na 100% czego oczekujesz i do czego zmierzasz. Z tego rodzą się konsekwencje w postaci rozproszenia uwagi i nieustannego dreptania w miejscu. Postawienie sobie skonkretyzowanego, mierzalnego, osiągalnego, realnego i określonego w czasie celu stanowi kluczowy element planowania naszej przyszłości, dzięki któremu nasze życie nabiera, żeby nie powiedzieć sensu, to ukierunkowania. Skoro nie błądzimy lecz wybieramy jakąś określona przez nas ścieżkę to musimy pokonywać pojawiające się drodze etapy przybliżające nas do celu. I właśnie w tym tkwi sedno roboczo przeze mnie nazwanej filozofii brania. To właśnie Ty i nikt inny może sprawić, że coś, czego byś chciał, pojawi się w Twoich rękach. Jeżeli uważasz to za truizm to zwróć uwagę, że nawet Ci, którzy mieli idealny start życiowy, potrafią ten potencjał zaprzepaścić, bo nikt nie nauczył ich niczego brać samodzielnie, a tylko dostawać od innych.
DOCENIAJ
Przyjął się już taki schemat spotykany na niemal każdej płaszczyźnie życia, w którym docenienie wartości pojawia się głównie w przypadku trudnych do osiągnięcia celów. Jeżeli poświęciłeś dużo swego czasu, wysiłku i energii, aby sprostać zadaniu, tym większą masz satysfakcję, gdy dane przedsięwzięcie ujrzy swój kres. Ludzie również najbardziej pożądają tego, co nie jest dostępne dla wszystkich lecz dla jakieś elitarnej grupy. Dlatego pojawia się kult tajnych stowarzyszeń, bractw czy prestiżowych stanowisk. Im bardziej utrudniony jest kontakt z wymarzoną osobą, tym silniejsze jest zaciekawienie i chęć „zdobycia” okazji do nawiązania relacji. Jednak powinieneś zdawać sobie sprawę również z potrzeby doceniania nawet najmniejszych aspektów swego życia. Zauważaj je na swej drodze. Poczuj się szczęściarzem, dzięki temu zaprogramujesz się na odnoszenie sukcesów. Brzmi śmiesznie, ale właśnie doceniając to co masz, znajdujesz dodatkową siłę na sprostanie nowemu. Podnosisz przez to poczucie własnej wartości, a nie od dziś wiadomo, że przez wewnętrzne przekonanie o swoich mocnych stronach, jesteś w stanie je prawidłowo wykorzystać.
DZIĘKUJ
Dziękowanie jest kontynuacją docenienia. Nie możesz z góry zakładać, że coś się stanie i traktować to jako pewnik. Dziękowanie za każdym razem, gdy ktoś Ci pomoże, uświadomi Ci jak wiele dobrego spotyka Cię ze strony innych i, że możesz na nich liczyć w sytuacji kryzysowej. Dziękowanie uaktywnia u Ciebie proces wdzięczności, który korzystnie działa na Ciebie i Twoje otoczenie. Może to wydać się lekką przesadą, ale powinieneś dziękować nawet samemu sobie, jeżeli przezwyciężyłeś swoje lęki i ograniczenia, robiąc coś z myślą o swoim dobru. Przede wszystkim jeżeli chodzi o Twoje zdrowie, fobie czy relacje międzyludzkie. Dziękuj przeznaczeniu, rachunkowi prawdopodobieństwa, zbiegowi okoliczności, światu, bogom czy czemu innemu, w co wierzysz. Ważne żebyś robił to codziennie a z pewnością inaczej zaczniesz postrzegać swoje życie i tym samym odpowiednio nastroisz się na przyszłość.
***
Dlatego właśnie bierz, doceniaj i dziękuj!