Podsumowanie roku w liczbach
Końcówka roku zawsze oznacza jakieś podsumowanie, które motywuje nas do pewnych zmian w Nowym Roku. Analizujemy to co zdołaliśmy zrealizować, przełykamy gorzki smak niepowodzeń, ale przede wszystkim uczymy się, by nie popełniać tych samych błędów w przyszłości. Moje podsumowanie postanowiłam pokazać w liczbach, które najlepiej obrazują zachodzące u mnie zmiany.
Niekoniecznie musicie podchodzić do mojej wyliczanki na serio, ale zapewniam, że liczby nie kłamią.
3 miesiące na I roku studiów doktoranckich
1 przeprowadzka
256 dni na diecie bezglutenowej
4 konferencje naukowe
8 miesięcy i 8 dni prowadzenia strony liczi LEX
1 bratanek/bratanica w drodze
1 ognisko urodzinowe
2 wygłoszone referaty
820 wypitych kaw
1 rozczarowanie
około 300 zrobionych zastrzyków
1 pożegnanie z psem
274 pozycje literatury do pracy doktorskiej
6 premier kinowych
2 zaproszenia na śluby w 2015 r.
106 wpisów (tylko) prawniczych na stronie Liczi LEX
1 poważne zatrucie pokarmowe
11 koloryzacji włosów (na ten sam odcień)
około 100 wypieków i ciast
3 pogrzeby w rodzinie
5 z Etyki prawniczej
ponad 250 godzin poświęconych aktywności fizycznej
46 przeczytanych książek
5 centymetrów mniej w talii
1 wypad na Mazury
ponad 92 tysiące wyświetleń strony Liczi LEX
52 fantastyczne osoby na moim roku
1 taka zima w listopadzie
3 profesorów z mojej katedry w Komisji Kodyfikacyjnej Ogólnego Prawa Podatkowego (ale nie tylko)
1 psujący się komputer
5 nowych sukienek
1 nadzieja na szczęście
tysiące komplementów z ostatnich kilku dni
***
Pewnie i Wam przydarzyło się zarówno to dobre jak i złe. Jednak warto dostrzegać, ale przede wszystkim doceniać, barwne sceny z naszego życia. Z pozoru wcale nie musi ich być tak mało – decyzja o kroku w kierunku spełniania marzeń należy do nas. Mam taką nieodpartą myśl, że 2015 rok będzie bardziej przełomowy niż ten obecny. Trzymajcie mocno kciuki!