Wszędzie śnieg, białe czapy na samochodach, mleczna mgła i mroźny chłód – taka sytuacja trwa na Podlasiu od kilku dni. Moje zaskoczenie po powrocie z Łodzi jest niczym w porównaniu z problemami mieszkańców naszego regionu. Odcięcie od prądu oznacza nie tylko egipskie ciemności, ale też brak ciepłej wody czy brak ogrzewania.
Istnieje niemała rzesza słynnych osób, która pochodzi z Białegostoku bądź splotła swoje życie ze stolicą Podlasia. Może o tym wiecie, a może będzie to dla Was zaskoczenie. Oto jedni z nas:
Mówi się o niezawodnej instytucji babci, zajmującej się wnukami, gdy ich rodzice pracują. Dla mnie Babcia stała się kimś więcej, kimś bardziej bliskim niż należałoby się spodziewać. Jestem jej wdzięczna za jej wyciągniętą rękę, ale też za kilka pomniejszych rzeczy.
Mamy prawie połowę listopada, a ja nawet nie wiem, kiedy te dni mi przeleciały. Z prędkością błyskawicy zagości też i grudzień, bo znowu mam ręce pełne roboty. W zeszłym tygodniu byłam na Konferencji w Warszawie, w następnym będę w Łodzi, by pod koniec listopada znowu zawitać w Warszawie.
Zdecydowanie nie jestem fanką cukierkowych komedii romantycznych, co nie oznacza, że unikam tkliwych filmów o miłości. Tylko ta „moja” filmowa miłość jest raczej tragiczna, więc nie ma co czekać na szczęśliwe zakończenie. Może z tej właśnie przyczyny takie obrazy zachowują się na długo w mej pamięci. Przedstawiam Wam kilka filmów/melodramatów, które w jakiś sposób odbiły swoje piętno…
Dowiedz się więcej