Wiesz gdzie Cię nogi poniosą?
Przyszła niedawno do mnie znowu zapłakana – jak to miała w zwyczaju przynajmniej raz do roku. Tak się składa, że nie tylko cykle koniunkturalne się powtarzają, ale również stare historie. A ta szczególnie nie chciała dać o sobie zapomnieć, a już na pewno ona nie umiała (po prostu zechcieć) zapomnieć. Wydmuchując w chusteczkę zakatarzony od…
Dowiedz się więcej