Mam nadzieję, że mi wybaczycie
Zdarzyło się to kilka lat temu na Gwiazdkę. Uzbrojona w rogi renifera i czerwony migający nos, bawiłam się z dziećmi biegając po całym domu. Wszędzie unosił się już zapach grzybów do pierogowego farszu i rzecz jasna pomarańczy, które chyba tylko pokolenie postkomuny jest w stanie tak kojarzyć ze Świętami Bożego Narodzenia. Kominek już był prawie…
Dowiedz się więcej