Poważna nie znaczy smutna
Wczoraj skończyłam 27 lat, a licznik bije już w stronę 28. W zasadzie powinnam stać się w końcu poważna. Tyle że ja jestem poważna, choć wielu w to wątpi. Uśmiech na twarzy nie symbolizuje w końcu dziecinnego spojrzenia na świat. A optymizm nie jest chorobą osób oderwanych od rzeczywistości.