Nie do wiary
Wprost nie mogę w to uwierzyć; może z uwagi na to, że do samej niewiary zdążyłam się już przyzwyczaić. Obecna sytuacja jeszcze bardziej powoduje u mnie myśli agnostyczne. Nie ulega wątpliwości, iż stajemy się dziwni pod względem moralności, na tyle dziwni, że nie przeszkadza nam nacjonalistyczne podejście do miłości bliźniego.