„Moje córki krowy” – komiczna, trudna rzeczywistość
Są jak noc i dzień, jak Tygrysek i Kłapouchy, jak BMW i maluch, jak fizyka i poezja – po prostu różnią tak bardzo, aż zachodzi poważna wątpliwość, czy faktycznie są siostrami. Ale niestety są i muszą sobie radzić z chorobami starzejących się rodziców.