Tag: #fotografia

by Dorota Leszczyńska

Na sopockie molo przyjaciele Cię zabiorą

Chybcikiem z Poznania teleportowałam się na Pomorze. Wraz z przyjaciółmi zakwaterowaliśmy się w Gdańsku, ale to właśnie Sopot okazał się być naszym miejscem docelowym. Słoneczna pogoda dopisała, choć czasem była kapryśna, ale na szczęście nie na tyle, by chodzić z parasolem lub grzać się po kątach. W Sopocie spędziliśmy niepowtarzalną i urozmaiconą sobotę, a nawet trochę niedzieli. Dopóki…
Dowiedz się więcej

Poznań – once again

Dopiero co pierwszy raz zwiedzałam Poznań, a tutaj nadarzyła się kolejna okazja do pospacerowania ulicami miasta doznań. Tym razem miałam towarzyszkę, z którą fotografowanie było jeszcze przyjemniejszym zajęciem niż zwykle. Z chęcią zostałabym w Poznaniu na dłuższą chwilę, a nie tylko przez kilka godzin, ale i z tej namiastki się cieszę.

Poznań taki piękny!

W Poznaniu trudno czuć się przygnębionym, gdyż otacza nas feria barw. Jestem urzeczona tym miastem – jego „włoskim” klimatem, mieszczańską architekturą i atmosferą wyjętą z innej epoki. Temu wyjątkowemu wrażeniu, który zapiera dech w piersiach, oddałam się bez reszty, przemierzając uliczki Starego Miasta i Rynek. Może moje fotografie zachęcą kogoś do odwiedzenia Poznania choćby na weekend.

Toruń – ten oklepany i ten inny niż zwykle

Wracam do Torunia rokrocznie, zwłaszcza wiosną, gdy UMK zaczyna organizować konferencje. Jest to idealny moment na to, by, przy okazji „wyjazdu służbowego”, odetchnąć pełną piersią i przejść się uliczkami jednego z moich ulubionych miast w Polsce. Za każdym razem odnajduję tutaj i zwracam uwagę na zupełnie inne szczegóły oraz nowe/stare zaułki. Niniejszym przedstawiam kolejny już raz piernikowy…
Dowiedz się więcej

Lublin zamknięty w czasie

Ostatni raz byłam w Lublinie rok temu i wtedy to, tak naprawdę, przeszłam się po Starym Mieście. Bogatsza o tamto doświadczenie, w tym roku nie omieszkałam postąpić inaczej i wybrałam plac przy Zamku Królewskim oraz okoliczne uliczki. A czas jakby zatrzymał się w miejscu….

Kraków – kolejne spotkanie

Spotkanie z Krakowem jak zwykle sprowadza się do przejścia Rynkiem Głównym, zjedzenia do syta w Bordo i przyjazdu na Ruczaj. Niby nic się nie zmienia, ale sentyment wciąż przywołuje miłe wrażenia. Bo w zasadzie nie o samo miasto tu chodzi, lecz o więzi.

Mroźny Białystok

Dzisiaj Białystok zasługiwał na miano mroźnego miasta, gdyż minusowa temperatura dawała się we znaki wszystkim tym, którzy musieli wyjść z domu. Widać, że ulice nie były zbytnio oblegane, co innego galerie handlowe. Mimo wszystko słońce nadrobiło bilans energetyczny, a świąteczne ozdoby w dalszym ciągu cieszą oko.

Przedświąteczna Łódź

Przy okazji krótkiego pobytu w Łodzi, zdążyłam na chwilę wpaść na ul. Piotrkowską. Poza choinką i wielkimi prezentami, które przykuwają uwagę, rozwieszone były instalacje i lampki. Wieczorne zdjęcia z pewnością byłyby  bardziej świąteczne, ale niestety czas nie pozwolił mi tego zaznać. Wszyscy czekamy na Gwiazdkę i nie możemy się doczekać prezentów.

Białystok w sobotnią noc – koncert i zabawy światłem

W minioną sobotę centrum Białegostou kusiło dwoma wydarzeniami: koncertem na Rynku Kościuszi oraz pokazami świetlnymi pod Pałecem Branickich. Pomimo rzeczywiście zimnego wieczoru, pojawiło się sporo osób. Natrafiłam na występ Lombardu, instalacje świetlne i pokaz zespołu tanecznego Szał, czego dowodem są poniższe zdjęcia.

Białystok – ostatnie podrygi lata

Jutro rozpoczyna się kalendarzowa jesień, ale to jedynie data. Cieszmy się z tego, co mamy w chwili obecnej.