Warto poczekać do świtu
W tle puściłam piosenkę Korteza „Stare drzewa” i tak wsłuchana w melodię straciłam poczucie czasu. Robiło się coraz później. Na niebie rozbłyskały ostatnie poświaty słońca, a miasto miało już niebawem pogrążyć się w nocy. Stałam na balkonie i opierałam się od rozgrzaną w ciągu dnia barierkę. Wciąż było upalnie, jednak delikatne podmuchy powietrza koiły moją…
Dowiedz się więcej