LICZI LEX BLOG

by Dorota Leszczyńska

Zimny drań przyciąga te słabe i zależne

Postawa zimnego drania jest wręcz wymarzona, jeżeli mężczyzna pragnie mieć wianuszek kobiet u swych stóp. Lekceważąco się z nimi obchodzi, bo są mu zupełnie obojętne jak klapki zimą. Staje się panem sytuacji, więc tylko od niego widzimisię  zależy to, w którym kierunku potoczy się cała akcja damsko-męska. Kobiety zdają się wchodzić w ciemno w tą…
Dowiedz się więcej

„Split” osobowości – propozycja filmowa

Zachęcona pojawiającymi się wszędzie trailerami „Split”, uległam i wybrałam się do kina na film. Spodziewałam się w zasadzie nie tego, co zobaczyłam ostatecznie na ekranie. Liczyłam na ujrzenie wszystkich 24 osobowości Kevina, przy jednoczesnym płytkim ukazaniu okrucieństwa z jego strony. Proszę nie mylić „Split” z żadną częścią „Saw”, bo tutaj znaczenie miała jeszcze retrospekcja i wielopłaszczyznowe podejście…
Dowiedz się więcej

Tłusto, prosto i do syta, czyli co można zjeść w Wilnie

Z podróżowaniem związane jest nie tylko odkrywanie nowych miejsc, zwiedzanie, zbieranie wspomnień i fotografowanie, ale także smakowanie lokalnych specjałów. Choć na co dzień trzymam się zasad swojej diety, to na czas pobytu postanowiłam popróbować okraszonej skwarkami ziemniaczano-mięsnej kuchni litewskiej. Oj, było tłusto, ale nie wypominajmy kalorii zważywszy na zimno i przemierzone pieszo kilometry. Przedstawiam Wam dzisiaj…
Dowiedz się więcej

Vilnius Old Town

Cała, a przede wszystkim zdrowa, powróciłam z Wilna. Poza pracą, zafundowałam sobie w wolnym czasie piesze zwiedzanie stolicy Litwy z aparatem w ręku. Było mroźnie i ślisko, ale my z Podlasia przecież zimy się nie boimy. W ciągu dwóch dni przemierzyłam wzdłuż i wszech największą oraz najlepiej zachowaną  w Europie Środkowo-wschodniej dzielnicę Wilna – Stare Miasto, która…
Dowiedz się więcej

Pełną piersią i otwartym umysłem

Zupełnie nie zrozumie tego żaden Brajanek ani Anastazja. Ich świat zamknięty jest przecież w aplikacjach, do których dostęp mają wyłącznie oni sami – przynajmniej tak im się wydaje. Ich tok rozumowania jest niebywale intuicyjny jak najnowsza aktualizacja Androida na Smartphony. Ich umiejętności społeczne ograniczone są do funkcji rozpoznawania twarzy, ale już nie interpretowania mimiki, mowy…
Dowiedz się więcej

Postanowienia na 2017 rok – nowe, lepsze, z przymrużeniem oka

Dzisiaj przypada Blue Monday – najsmutniejszy dzień w całym roku. Od Sylwestra minęły już ponad dwa tygodnie, czyli wystarczająco długi czas na to, by okazało się, że postanowienia noworoczne przekroczyły w wielu przypadkach granice naszej silnej woli. Jednak przyjmijmy, że nie wszystko jest stracone, bo w ten weekend nastał Nowy Rok zgodnie z kalendarzem juliańskim.…
Dowiedz się więcej

Kot vs. pies – o dwóch typach ludzi

Generalizowanie jest wręcz genialnym zabiegiem, który pozwala nam w prosty sposób przedstawić skomplikowanie świata i ludzi. W ramach przyjętego podziału na wyłącznie dwa typy koegzystujących ze sobą ludzi, pozwoliłam sobie przyporządkować ich do mentalności bądź to kotów bądź psów. Jakkolwiek dziwnie by to nie zabrzmiało, przed zaprezentowaniem wyrazu politowania i zażenowania nad tak trywialnym podziałem, radzę…
Dowiedz się więcej

Przysłowiowa gwiazdka z nieba

Stanęło na tym, że na więcej można sobie pozwolić. Tym samym bez ograniczeń wziętych rodem z piekła postawić na swoim i brnąć w te zaspy w kierunku przysłowiowej gwiazdki świecącej na niebie, a żeby było bardziej precyzyjnie, gwiazdki samotnie świecącej pośród mroku kosmosu. I może warto w tym miejscu napomknąć o samym mroku, choć historyjka…
Dowiedz się więcej

Lwów – degustacyjnym szlakiem

Oj, grzeszyło się we Lwowie nieumiarkowaniem w jedzeniu i piciu. Jakże jednak mogło być inaczej, skoro z przyjaciółmi mieliśmy opracowaną całą listę miejsc do obskoczenia. Nie wiem, na ile było tu naszego szczęścia do wolnych stolików i dobrych miejscówek,  na ile umiejętności organizacyjnych gastronomicznego przewodnika-amatora, któremu ślę wielkie dzięki,  ale nasz wyjazd okazał się wysypem…
Dowiedz się więcej

Sylwestrowa gościna we Lwowie

Ostatni sierpniowy wypad do Lwowa był na tyle udany, że momentalnie pojawiła się myśl, aby powrócić do tego miasta pod koniec roku i spędzić tu Sylwestra. Zatem mam za sobą trzy dni i dwie noce absolutnego konsumpcjonizmu i czerpania przyjemności z uroków Lwowa. Po prostu trzeba poczuć tą atmosferę ukraińskich jarmarków, gościnność mieszkańców, styl bycia, otwartość na…
Dowiedz się więcej