Książki rozrywkowe

by Dorota Leszczyńska

Książki rozrywkowe

DSC02178

Ucinam wszelkie wątpliwości, tym razem polecam literaturę mało ambitną, która zbytnio nie poszerza naszej wiedzy i nie kryje w sobie filozoficznych rozmyśleń. Książki te mogą pochwalić się jedną szczególną cechą: przynoszą nam niczym nieskrępowaną rozrywkę. Nadają się na nudne podróże pociągiem, co w perspektywie nadchodzącego długiego weekendu, jest wybawieniem i chwilką relaksu. Zatem odsuńmy się od opasłych kodeksów i komentarzy, zażyjmy lekkich słów i przyjemnych historii.

DSC02179

„Jedz, módl się, kochaj” E. Gilbert

Po nieudanym związku i trudnym rozstaniu, bohaterka próbuje odciąć się od problemów i postanawia spędzić okrągły rok w podróży. Ten czas ma pozwolić jej odnależć siebie i przywrócić równowagę. Nie chce w tym czasie romansować, pakować się w kolejne historie miłosne; teraz ma zastanowić się nad swoim życiem, a nie układać go z kimś innym. Plan wygląda następująco: spędza po 4 misięce we Włoszech, Indiach i Indonezji. W skrócie można powiedzieć, że w boskiej Italii zaznaje strawy cielesnej w formie makaronów, w rozmodlonych Indiach strawy duchowej w świątyniach, a w gorącej Indonezji strawy emocjonalnej przy boku przystojnych mężczyzn. Czasem mamy wrażenie, że bohaterka szuka dziury w całym i stwarza sobie problemy egzystencjalne, ale jest to przyjemna opowieść o podróży geograficznej i wewnątrz siebie.

DSC02180

„Zarys dziejów traktora po ukraińsku” M. Lewycka

Ubawiłam się, czytając historię podstarzałego ojca, który znalazł sobie młodą Ukrainkę. Dwie jego dorosłe córki nie mogą pojąć, w jaki spoób ich ojciec dał się tak łatwo omotać tej interesownej imigrantce. Siostry usiłują za wszelką cenę wyperswadować ojcu absurdalne pomysły, a przede wszystkim pozbyć się nieszczęsnej Ukrainki. Dowcip słowny i sytuacyjny jest nieodłącznym elementem książki. Widzimy zderzenie dwóch światów, w których luksus przybiera różnego wymiaru i każdy ma do luksusu inny stosunek. A o co chodzi z tym tytułowym traktorem? Książka wszystko Wam wyjaśni.

DSC02182

„Pięćdziesiąt twarzy Greya”, „Ciemniejsza strona Greya”, „Nowe oblicze Greya” E L James

O tej głośnej trylogii nie słyszały chyba tylko żubry skryte w Puszczy Białowieskiej. Mówi się, że jest to literatura niewyżytych kur domowych, pragnących spotkać tytułowego Greya, który wprowadzi je w tajniki sensualności. Celowo unikam słowa seksualność, bo nie jest to książka stricte pornograficzna; bardziej skupia się na skrywanych potrzebach emocjonalnych kobiety. Przez trzy tomy przewija się relacja młodej, niedoświadczonej dziewczyny i dojrzałego, oschłego mężczyzny. Zaczęło się od wspólnego wywiadu, a przerodziło się w pikantną znajomość. On chce wprowadzić ją w swój świat, a ona sądzi, że odnajdzie w nim ludzkie uczucia (oczywiście się w nim zakochuje). Książki czyta się szybko, z samoistnie powstającymi wypiekami na twarzy.

 

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *