Gerard Butler w wersji walentynkowej
Aktor znany przede wszystkim z okrzyku: „This is Sparta!”, ma na koncie również udział w miłosnych, czasem nawet wzruszających produkcjach. Zawsze jednak gra twardziela (przynajmniej z pozoru), który odkrywa kto i co jest dla niego w życiu ważne. Poznajcie Państwo Gerarda Butlera – umięśnionego, przystojnego, ociekającego testosteronem faceta ze snów rozmarzonych kobiet.
„Brzydka prawda”/”The Ugly Truth” reż. R. Luketic, gł. role: G. Butler, K. Heigl
On jest pewnym siebie, seksistowskim, wręcz aroganckim prezenterem, który prowadzi swój autorski program o relacjach damsko-męskich. Ona jest uporządkowaną, autorytarną producentką, która nie potrafi znaleźć i utrzymać przy sobie faceta. Choć za sobą nie przepadają muszą współpracować nie tylko w pracy – ale również przy rozkochaniu pewnego mężczyzny. Musztra rzeczywiście skutkuje, ale również zbliża do siebie dwa z pozoru odpychające się żywioły. To propozycja komedii romantycznej nadaje się do obejrzenia we dwoje, bo mamy tu i trochę uczuć i trochę seksu.
„Dorwać byłą”/”The Bounty Hunter” reż. A. Tennant, gł. role: G. Butler, J. Anniston
Od miłości do nienawiści jeden krok; tak jest i w tym przypadku. Kiedyś byli razem, dzisiaj on poluje na nią jako łowca głów. Musi doprowadzić ją na posterunek, aby otrzymać nagrodę. Jednak okazuje się, że sprawa ma drugie, kryminalne dno, a poza tym między parą eksmałżonków zaczyna iskrzyć stary żar. Ścigają się, przykuwają do siebie, kłócą, grają uczuciami i wspomnieniami, a wszystko po to by wzbudzić uśmiech u widza. W końcu nie ma to jak patrzeć z boku na dwoje uprzykrzających sobie życie ludzi. Jest to komedia romantyczna, ale też kryminalna, dlatego mężczyźni nie powinni za bardzo się na niej nudzić.
„Trener bardzo osobisty”/”Playing For Keeps” reż. G. Muccino, gł. role: G. Butler, J. Biel, C. Zeta-Jones, U. Thurman, D. Quaid
Główny bohater kiedyś był kimś – majętnym, sławnym, rozchwytywanym piłkarzem światowego formatu. Spotykamy go teraz w innej roli: ojca, który stara się zaistnieć w świecie swego syna, eksmęża, któremu trudno pogodzić się z tym, że była żona układa sobie życie z innym, emerytowanej sławy, która stara się znaleźć jakiś plan na siebie. Punktem zwrotnym okazuje się być trenowanie drużyny piłkarskiej jego syna. Dzięki temu poznaje nowych ludzi, w tym nowe, zafascynowane nim kobiety. Pomimo zabawnych sytuacji, zwłaszcza w towarzystwie płci przeciwnej, jest to dość wzruszająca opowieść o wybaczaniu, życiowych decyzjach i prawdziwym szczęściu.
„P.S. Kocham Cię”/”P.S. I Love You” reż. R. LaGravenese, gł. role: G. Butler, H. Swank
Początek filmu jest najlepszy, bo pokazuje typową kłótnię małżeńską ze wszystkimi absurdalnymi zagrywkami, w konsekwencji zakończoną w łóżku. To jakby symbol miłości – trudno nam ze sobą żyć, ale i trudno żyć bez siebie. Z tą drugą sytuacją musi uporać się teraz główna bohaterka, gdyż jej kochany na skutek choroby umarł. Zostawił jej na szczęście listy i niespodzianki, które pozwalają jej oswoić się z jego utratą. Osamotniona poznaje też nowych mężczyzn i może z którymś z nich się zwiąże… Ten film to walka z ogromnym żalem, który należy pokonać, aby móc dalej żyć. Daje nadzieję na przyszłość.
Źródło zdjęć i fotosów: www.filmweb.pl
Jedna odpowiedź
Przeciwnosci, z ktorymi musimy sie zmierzyć, czesto sprawiaja, ze stajemy sie silniejsi. To, co dziś wydaje się stratą, jutro moze okazać sie zyskiem. – Nick Vujicic