Poznawanie nowych zakątków dzięki książkom
Książki, których akcja rozgrywa się w niecodziennym dla nas otoczeniu oraz odmiennej kulturze, rozwijają nasz światopogląd. Jednocześnie odkrywamy, że pewne wartości są uniwersalne na każdej szerokości geograficznej, a ludźmi targają te same żądze. Nie należę do osób, które przepadają za podróżowaniem; innym sprawia przyjamność już sama jazda w zatłoczonym pociągu, dla mnie oznacza to tylko konieczność w przedostaniu się z punktu A do punktu B. Marzę, żeby kiedyś możliwe było przetransportowanie się do danego miejsca za sprawą teleportacji. Na chwilę obecną, natychmiastowe odwiedzenie ciekawych miejsc gwarantują mi książki. Przedstawiam zatem dwie gorące i jedną zimną, której lektura zwilży nasze ogrzane upałem czoło.
„Tamtego lata na Sycylii” M. De Blasi
Młode małżeństwo podczas podróży po Włoszech natrafia na przedziwne zgromadzenie. W Pałacu – wyglądającym niemal jak klasztor – mieszkają wdowy, sieroty i inni potrzebujący pomocy. Głównodowodzącą jest Tosca, dumna Sycylijka, która niewiedzieć czemu zapragnęła opowiedzieć historię swego życia. Jej życiorys przeplatają wątki biednego egzystowania, książęcej bajki i obawy przed zemstą mafii. Pierwsze skrzypce gra jednak romans, który jest przyczynkiem do podjęcia wielu trudnych decyzji.
„To właśnie Kuba” L. Aschkenas
Amerykańska pisarka przyjechała do Ameryki Środkowej na kurs językowy, ale okoliczności sprawiły, że wylądowała na Kubie. Razem z nią poznajemy surrealistyczny świat ojczyzny cygar i jego mieszkańców. Główna bohaterka spotyka na swej drodze uroczego Kubańczyka, z którym spędza coraz więcej czasu, ale długo nie wiadomo jakie motywy nim kierują. Na Kubie za dolary amerykańskie można kupić wszystko, od wejścia bez kolejki, po towarzystwo płci przeciwnej. Aczkolwiek poznając Kubę i konfrontując ją z innymi państwami, wcale nie plasuje się ona na końcu stawki. Przytłacza to, że turyści odwiedzający Kubę mają więcej praw niż obywatele tego kraju.
„Kraina zimnolubów” T. Bünz
Wracamy do Europy, ale tej jej części, którą zimą spoziera ciemność, a latem nieustający dzień. Po Szwecji oprowadza nas niemiecki dziennikarz, który wraz z rodziną przeniósł się z Hamburga. Dowiadujemy się bardzo wielu szczegółów z życia typowego Szweda. Książkę można potraktować jako poradnik w jaki sposób się zachowywać, czego nie mówić i czego nie robić w towarzystwie Skandynawów. Poznajemy również wątki z przystosowywania się rodziny do standardów innej kultury. Ciekawa i przyjemnie napisana książka.