Kto wzbudza większe zaufanie?
Nie wiem czy zastanawialiście się dlaczego jedni w niewidzialny sposób przyciągają do siebie ludzi, a inni są odpychający dla otoczenia? Sekret może tkwić w tym, że niektórzy nie wzbudzają zaufania i wcale nie dlatego, że nie są tego zaufania godni, lecz dlatego, że nie potrafią go wzbudzać wśród innych. I w tym momencie pojawiam się ja, ze swoją wiedzą i doświadczeniem. Tym razem chcę pokazać Wam cechy i umiejętności osób, które obdarzamy większym zaufaniem niż resztę ludzi pojawiających się w naszym życiu. Może zechcecie stać się jednymi z nich.
Osoba atrakcyjna, zadbana, dobrze ubrana
Zostało naukowo potwierdzone, że osoby ładne wydają nam się znane, jakbyśmy mieli przyjemność poznać je wcześniej. Dlatego też są nam bliższe i żywimy w stosunku do nich więcej pozytywnych odczuć. Stąd tak ogromną wagę kładzie się na wizerunek w kontaktach międzyludzkich. Pierwszego wrażenia nie da się powtórzyć, więc nawet jeżeli geny poskąpiły nam urody, to zawsze możemy nadrobić te braki pewnością siebie, patrzeniem w oczy, ubraniem stosownym do sytuacji, dodatkami takimi jak chociażby okulary oraz zadbaniem o makijaż, fryzurę czy zarost.
Osoba, z którą mamy wspólnych znajomych
Ludzie komfortowo czują się w znanym im środowisku, czyli m.in. wśród osób, które nie są przypadkowe. Dzięki wspólnym znajomym mamy poczucie, że druga osoba nie nie jest anonimowa i w razie czego jesteśmy w stanie zidentyfikować jej tożsamość. Ponadto częstym zabiegiem jest powoływanie się na konkretną znajomość, która w jakimś stopniu ma podnieść prestiż danej osoby lub wywołać w nas poczucie należenia z nią do tej samej grupy społecznej, wyznającej te same wartości.
Osoba, która ma podobne zainteresowania do naszych lub w czym jest do nas podobna
Nic tak nie łączy ludzi jak wspólna pasja, hobby, praca, sytuacja rodzinna, problemy z parkowaniem czy nawet wyczekiwanie do upragnionego piątunia. Zawsze znajdzie się wspólna platforma do rozmowy, choć nie ma co się oszukiwać – nie z każdym będzie łatwo ją odszukać. Ale jeżeli danej osobie uda się kogoś raz otworzyć, to wtedy będzie już szło niczym z górki. Zaufanie rodzi się w przekonaniu, że druga osoba wcale nie jest nie wiadomo kim, lecz takim samym człowiekiem co my i prawdopodobnie może także jeść omlet z musztardą czy w ogóle mieć podobne zdanie do naszego, bez względu na to, jakiego dotyczy tematu.
Osoba uśmiechnięta z pogodnym wyrazem twarzy
Uśmiech niszczy pierwszą barierę strachu przed kimś obcym lub złym. Ta obawa wiąże się z tym, że nasz mózg wiąże poważną/ponurą minę z zagrożeniem, jakim może być uczynienie nam krzywdy przez daną osobę. Pogodna mina ma za zadanie zasygnalizować, że ta osoba ma pokojowe zamiary i dąży do przyjaźni. Stąd też wzrasta nasze zaufanie do kogoś, kto jest pozytywny, otwarty i dzieli się swoim entuzjazmem.
Osoba nieperfekcyjna
Ludzie to nie maszyny, więc popełniają błędy. Czasem coś wyleją, potkną się, zaśmieją się nie w tym momencie czy przekręcą wyraz. Takie gafy się po prostu zdarzają, a w kontaktach międzyludzkich niebywale szybko zmniejszają dystans. Niestety postawienie siebie samego na piedestale nie pomaga w budowaniu bardzo bliskiej relacji opartej na zaufaniu.
Osoba szczera i dzieląca się tym, co myśli
Nie ufamy ludziom, których choćby raz złapaliśmy na kłamstwie ani tym, którzy bardzo długo zastanawiają się nad odpowiedzią. Dlaczego mielibyśmy zawierzyć kłamcy ważącemu słowa i oszukującemu ludzi? Dlatego, gdy spotykamy osobę, która sprawia wrażenie, jakby bez skrępowania dzieliła się wszystkim, co w danej chwili wpadnie jej do głowy, to z miejsca ją „kupujemy”. Nie czujemy, żeby udawała kogoś kim nie jest lub próbowała nami manipulować.
Osoba umiejąca słuchać (bez krytyki)
Obdarzenie kogoś zaufaniem oznacza w dalszej kolejności podzielenie się z tą osobą częścią swego życia lub swoimi przemyśleniami. Oznacza to nic innego jak to, że osoba godna zaufania musi umieć słuchać innych ludzi, bo dzięki okazywaniu tej umiejętności podczas rozmów, dostaje od nas coraz wyższe noty. Z czasem poruszane tematy zmieniają swój charakter, są głębsze i bardziej prywatne, To jest właśnie najlepszy wyznacznik tego, że zaufanie do osoby wzrasta.
Osoba prosząca o pomoc
Osoba kierująca się z prośbą akurat do nas, wcale nie jest już przypadkowa i obca. Poza tym ta osoba pierwsza okazała do nas zaufanie, skoro o coś nas poprosiła. Dlatego na zasadzie wzajemności, zaczynamy przychylniej patrzeć na drugą osobę. W końcu pomogliśmy jej, czyli wykonaliśmy jakąś pracę, choćby polegała ona na tak banalnym podaniu stojącego obok nas kubka. Z faktami się nie dyskutuje, bez względu na ich wagę.
Osoba szczerze nami zainteresowana
Uczulam szczególnie na wyraz „szczerze”, gdyż zapytanie kogoś o to „Jak Ci minął dzień?” przy równoczesnym wpatrywaniu się w ekran komputera, nie świadczy o zaangażowaniu tej osoby w rozmowę. Nasze zaufanie będzie wrastać, jeżeli druga osoba będzie aktywnie zadawać nam pytania, bez przerwy uczestnicząc w toku naszych wywodów. Będziemy mieć wtedy poczucie, że ktoś nas rozumie albo stara się zrozumieć.
***
Wzbudzanie zaufania wśród innych wydaje się być takie proste w teorii, choć tak trudne w świecie rzeczywistym. Niemniej jednak daje to niebywałą dawkę satysfakcji, gdy uda się stworzyć z kimś piękną relację, zaczynając przecież od zera.
***
Zdjęcia i fotosy pochodzą z filmu „Jestem Bogiem”/”Limitless”, w którym zagrał Bradley Cooper.
Źródło zdjęć i fotosów: www.filmweb.pl