Oszustwa podatkowe w świecie mody
Światowej sławy projektanci i szanowane domy mody zarabiają rokrocznie ogromne sumy pieniędzy liczone w dziesiątkach, a nawet setkach milionów euro. Równie zawrotne sumy są zobowiązane wpłacać na konto fiskusa, jednak często starają się zataić przychody bądź sprytnie zoptymalizować koszty. Oczywiście prym w tej materii wiodą Włosi.
Dolce & Gabbana
Dom mody założyli w latach 80. partnerzy Domenico Dolce i Stefano Gabbana. Sprawa projektantów była chyba najgłośniejszą aferą podatkową w ostatnim czasie. Postępowanie sądowa ciągnie się już od kilku lat. Dotyczy sprzedaży marek Dolce & Gabbana i D&G firmie Gado, której siedziba jest w Luksemburgu i która należy do projektantów. Stworzyli ją, by nie płacić we Włoszech wysokich podatków. Projektanci odstąpili prawa do swojej firmy za 360 mln euro – to kwota znacznie poniżej rzeczywistej wartości rynkowej; szacuje się, że powinna wynosić 700 mln euro. Na skutek zaniżenia ceny do włoskiego Urzędu Skarbowego trafiło mniej pieniędzy z podatku. Sąd apelacyjny w Mediolanie skazał ich na 1,5 roku więzienia za oszustwo podatkowe w wysokości 200 mln euro. Jednak sprawa trafiła do Sądu Najwyższego, a projektanci i (dodatkowo pociągnięty do odpowiedzialności) doradca podatkowy są w dalszym ciągu na wolności.
Valentino
Dom mody założony przez Valentino Garavaniego pod koniec lat 50. jest marką znaną na całym świecie. W 2013 r. wykazano, iż Valentino nie zapłaciło 71 mln euro podatku. Sytuacja wyglądała następująco. W 2007 roku za 782 miliony euro rodzina Marzotto – która od 2002 roku była właścicielem marki Valentino – sprzedała prawie 30 procent udziałów Valentino Fashion Group grupie funduszy Permira. Transakcję przeprowadzono za pośrednictwem International Capital Growth – firmy zarejestrowanej w Luksemburgu – raju podatkowym. Taki zabieg pozwolił sprzedającym uniknąć płacenia wysokich podatków we Włoszech. Kilku partnerów International Capital Growth poszło na ugodę, godząc się na wyrok skazujący w formie grzywny.
Gucci
Rodzina Gucci to w zasadzie historia na oddzielny artykuł czy scenariusz filmowy. Pojawiają się tam bowiem wątki dotyczące oszustw finansowych, zabójstw i zdrad. Przechodząc jednak do sedna, Mauricio (syn Aldo) został skazany za oszustwa podatkowe w Stanach i trafił na rok do więzienia na Florydzie. Doniósł na niego, jego własny brat – Paulo, po tym jak został przez ojca i brata pobity.
Vivienne Westwood
Ta ekscentryczna projektantka znalazła sposób na obniżenie podatków. Sprzedała prawa do marki spółce z siedzibą w Luksembugu i co roku wpłaca na konto zagraniczne 2 mln euro tytułem opłat licencyjnych za korzystanie z nazwiska Westwood w nazwie. Jak na razie fiskus nie podważa tego zabiegu, który jest często powielany.
Roberto Cavalli
Jako projektant mody i twórca marki rozwijającej się od 1970 r. jest kolejnym przykładem na włoską kreatywność, również w świecie podatków. Oszustwa podatkowe w tym przypadku mogą wiązać się z kryzysem finansowym firmy, który utrzymuje się od kilku lat. Obecne zadłużenie wynosi niemal 30 mln euro, podczas gdy wcześniej plasowało się w granicach 5 mln euro.
Prada
Włoska marka co chwilę ma jakieś mniejsze lub większe zaszłości z fiskusem. Głównie ma to związek z siecią międzynarodowych spółek rozlokowanych w Europie. Stroną postępowań nie jest jednak sama firma Prada, a jej główni udziałowcy, czyli małżeństwo Miuccia Prada oraz Patrizio Bertelli. Byli oni przesłuchiwani przez prokuraturę, a także przedstawiali stosowane księgi włoskiemu organowi podatkowemu, jednak w dalszym ciągu jest cicho odnośnie konkretnych zarzutów.
Bulgari
Jubilerska marka Bulgari w 2013 r. została oskarżona o oszustwa podatkowe dokonane w latach 2006-2011 opiewające na kwotę 3 mld euro. Dlatego włoska policja zajęła 46 mln euro z majątku Bulgari. Śledztwo dotyczyło Paolo i Nicola Bulgari, wnuków założyciela firmy oraz wieloletniego dyrektora generalnego Bulgari Francesco Trapani i prawnika Maurizio Balentini. Pod lupę wzięto spółki holdingowe w Holandii i Irlandii – kluczowe elementy podatkowej afery, jak też konta w Luksemburgu i Szwajcarii. Jak dotąd brak jest doniesień odnośnie rozstrzygnięcia sprawy.
Karl Lagerfeld
Niedawno stworzył markę sygnowaną swoim nazwiskiem, aczkolwiek ten niemiecki projektant najbardziej jest związany z francuskim Chanel’em. I przy okazji współpracy z tym domem mody, dopuścił się ponoć zatajenia 20 mln euro. Według „L’Express“ śledztwo jest prowadzone od 2013 roku. Lagerfeld założył księgarnię „7L”, która wykazywała straty w wysokości aż 6,6 mln euro. Ponadto księgarnia dysponuje studiem fotograficznym z siedzibą w Londynie. Dalsze powiązania kierują śledczych do Irlandii, a następnie do Wysp Dziewiczych. Czy poprzez Księgarnię mógł obniżyć wysokość podatku, zwłaszcza, że współpraca z Chanel przysporzyła mu majątku szacowanego na 300 mln euro? Na razie trwa dochodzenie.