Zachowawcze podejście do zmian w VAT

Paper Weaving

Projekt nowej ustawy o podatku od towarów i usług trafił do lamusa. Okazuje się, że łatwiej, a przede wszystkim szybciej, jest wprowadzić nowelizację obecnej ustawy niż dokonywać rewolucji w postaci wprowadzenia w życie szeroko komentowanego projektu autorstwa prof. Modzelewskiego. Jakie były pobudki zmiany frontu?

Czyżby racjonalność wzięła górę – nie wykluczam. W budżecie na 2016 r. przewidywane wpływy z tytułu podatku VAT są poziomie zeszłorocznym, w związku z czym założono, że walka z oszustami vatowskimi potrwa jeszcze długo, a wcześniejszy entuzjazm związany z nowatorskimi pomysłami na uszczelnienie systemu przegrał z realiami. Odkąd nowy Minister Finansów zapoznał się z obecną sytuacją, systematycznie studzi zapędy odnośnie obniżenia od 2017 stawki VAT o 1 punt procentowy, a nawet odnośnie podwyższania kwoty wolnej od podatku.

Przedstawiony projekt nowej ustawy o podatku od towarów i usług nie spotkał się z entuzjazmem praktyków, przedsiębiorców, a także części teoretyków prawa podatkowego. Zarzucano mu przede wszystkim przepisanie obecnej ustawy, nieścisłości w redakcji przepisów powodujące wątpliwości interpretacyjne (jak chociażby opodatkowanie korzyści finansowych), zmiany definicji pojęć niezgodne z Dyrektywą VAT czy zwyczajne literówki. Jak zauważono, wprowadzenie nowej ustawy z zupełnie nowymi definicjami i redakcją przepisów, spowodowałoby odcięcia się od całego dorobku orzeczniczego i interpretacyjnego. W konsekwencji wdrażanie zmian potrwałoby bardzo długo.

Krytyka pomysłu nie skończyła się na całkowitym odrzuceniu prac legislacyjnych. Niektóre bowiem rozwiązania, znajdujące się w projekcie, spotkały się z aprobatą. Dlatego decyzja o stopniowej nowelizacji wypłynęła z MF w sposób oczywisty. Oto obecne propozycje MF:

  1. zniesienie kwartalnych rozliczeń VAT – znaczna część oszustw dokonuje się w przedziale 3 miesięcy, zatem są trudne do namierzenia;
  2. obowiązek składania deklaracji VAT drogą elektroniczną przez niektóre grupy podatników – na razie jest to ogólny zarys potrzeby szybkiej weryfikacji, jednak nie wiadomo kogo ten obowiązek by objął;
  3. weryfikacja podatników i odmawianie rejestrowania tzw. słupów jako podatników VAT – może być to jedna z najbardziej kontrowersyjnych weryfikacji;
  4. obowiązek comiesięcznego składania informacji o transakcjach zrealizowanych przez podatników w ramach UE (wewnątrzwspólnotowe nabycie i dostawa) oraz w kraju w systemie odwrotnego obciążenia (stal, elektronika itd.);
  5. solidarna odpowiedzialność (przez nabywcę i sprzedawcę) za niezapłacony VAT, gdy transakcje gotówkowe przekroczą określony limit – jest to jeden ze sposobów na nakłonienie do rozliczeń drogą elektroniczną, co później skutkować może większym powodzeniem systemu split payment (polegającym na podziale wpłacanej kontrahentowi kwoty na dwa konta: cena netto i podatek).

***

Nie ulega wątpliwości, że obecne propozycje zmian to zaledwie kropla w morzu. Jednak lepsza jest kropla, co będzie drążyć skałę, niż fala uderzeniowa, po której nie wiadomo, czego należałoby się spodziewać.

Możesz również polubić…

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *