„Piaskownica”
Z niemocy opadną ręce i ramiona
Choć urna niebawem będzie gotowa
Z piasku powstanie i w piasek obróci
Miliony ulecą a budżet zasmuci
***
Grymaszą z wyrzutem, że nie ich sprawa
W kampanię się bawić to jest zabawa
Słupki więc rosną a babki spadają
Kiełbasę wyborczą gdzieś dalej podają
***
Jedno się mówi pod głodną publikę
By wzbudzić niechęć i skrajną panikę
Drugie się mówi w klimacie zbawienia
Mamiąc pieniędzmi z miłości do mienia
***
W tej piaskownicy nie trzeba zabawek
Wystarczy tam znaleźć malutki zaś skrawek
I dupy nie ruszać pod groźbą kary
Samo się zrobi – to takie są czary
***
Biedny ten kraj, że sam się bawi
Z placu za domkiem go kumpel spławi
Więc w piachu się brudzi po łep, po szyję
W niedzielę się przecież otrzepie i zmyje
***
Dziecinna zabawa, nasze zmartwienie
Decyduj za wszystkich, bo masz uprawnienie
Gdy w domku nagle pojawią się śmieci
Z brudu swe ręce obmyją jak dzieci
/Dorota Leszczyńska/