Sałatka Waldorf z gruszką i Serem Korycińskim
Zasadniczo sałatka Waldorf powinna być podawana z wyrazistym w smaku serem z niebieską z pleśnią, jednak ja postanowiłam pokazać Wam wykorzystanie lokalnych produktów jak chociażby Sera Korycińskiego. Składniki sałatki, poza oliwą z oliwek, pochodzą z Polski i można je z łatwością dostać w naszych sklepach.
Składnik główny:
50 g Sera Korycińskiego
Ser Koryciński powstaje w gminie Korycin około 35 km od Białegostoku. W związku z tym, że jest wpisany na listę produktów tradycyjnych w Ministerstwie Rolnictwa i Rozwoju Wsi, a w 2012 r. został zarejestrowany przez Komisję Europejską jako Chronione Oznaczenie Geograficzne, można go kupić jedynie na Podlasiu i w województwach ościennych (na szczęście w wielu punktach sprzedaży i sklepach spożywczych). Należy do serów podpuszczkowych produkowanych z niepasteryzowanego mleka krowiego. W smaku przypomina delikatny ser żółty, natomiast w konsystencji bliżej mu do bardziej zwartej mozzarelli, aczkolwiek posiada charakterystyczne dziury. Produkcji sera nauczono się od Szwajcarów przybyłych do regionu podczas potopu szwedzkiego (czyli już w XVII wieku), jednak efekt końcowy nie przypomina typowego sera szwajcarskiego.
Dodatki:
1/2 gruszki
kilka listków sałaty
1/4 czerwonej papryki
orzechy włoskie (z 3-4 łupin)
Sos:
łyżka oliwy z oliwek extra virgin
łyżka wody
1/2 łyżeczki musztardy sarepskiej
łyżeczka octu jabłkowego
2 szczypty tymianku
opcjonalnie: sól, cukier
Na spodzie talerza układamy rozszarpaną sałatę, a następnie polewamy ją połową naszego sosu. Następnie układamy kolejno paprykę, gruszki, a na górze pokrojony w kostkę ser. Orzechy pozbawiamy łupin i przez maksymalnie 1 minutę prażymy na suchej patelni. Uprażonymi orzechami posypujemy górę. Ostatnim szlifem polewamy całą sałatkę pozostałą częścią sosu.
Smacznego!