Istotne informacje na szarym końcu zainteresowania
Rządowe roszady nie są i nie powinny być jedynym ciekawym tematem na chwilę obecną. Proponowane zmiany w podatkach, krytykowane przez KNF przepisy o rencie dożywotniej, klapa biznesowa 4You Airlines czy nieustające bankowe przejęcia za bardzo nie przemawiają do społeczeństwa. Za to na polityce i plotkach znają się wszyscy.
Programy informacyjne wręcz przesiąknięte są debatami, z których tak naprawdę nic nie wynika. Czas stracony na oglądanie ich w telewizji mógłby być poświęcony na poszerzenie bardziej przydatnej wiedzy. Informacja o tym, iż bank, w którym przechowujemy nasze oszczędności ma zostać przejęty, co w konsekwencji przyczyni się do zmian w cenniku usług lub sposobu inwestowania naszych pieniędzy, jest 100 razy bardziej cenna niż wieść o tym, jak opozycja ustosunkowała się do wypowiedzi ministra. Jako prawnik, nie mogę pogodzić się z tym, iż zwykli śmiertelnicy, nie próbują nawet w bardzo okrojony sposób (korzystając z internetu) zapoznawać się z przepisami bądź zmianami w prawie, z którymi mają styczność na co dzień. Wcale nie mam na myśli wkuwania kodeksów, ale zaglądania na portale ogólnoprawne. Można uznać, że skoro skończyłam prawo, to uważam moją dziedzinę za najważniejszą na świecie. Zastanówcie się jednak, skoro korzystacie z komputera, musicie nauczyć się jak należy aktualizować oprogramowanie, jak ono działa, w jaki sposób używać narzędzi informatycznych, by wykonać swoją pracę. Nie inaczej jest z prawem, które stanowi integralną część naszego świata.
Rozczarowuje mnie to, iż ludzie nie chcą się rozwijać – jak już korzystają z internetu, to przeglądają strony plotkarskie czy populistyczne artykuły. Dlatego więcej wiedzą o życiu tlenionej celebrytki, niż na temat niebezpieczeństw jakie czyhają przy podpisywaniu tzw. chwilówek. Gdy działałam w Studenckiej Poradni Prawnej udzielałam porad prawnych osobom, których nie stać było na profesjonalną pomoc prawną. Wnioski jakie mogę obecnie wyciągnąć z tego doświadczenia nie są zbyt pocieszające. Na ogół osoby zgłaszające się, same przyczyniały się do kulminacji problemów – poprzez długotrwałe zaniechanie, naiwność, podpisywanie umów bez zapoznania się z ich treścią, lekceważenia wyroków i decyzji. Jednocześnie te same osoby upatrywały ogólnopaństwowego spisku czy niesprawiedliwości w poczynaniach organów administracji, a tak naprawdę powinny były czynić zarzuty wyłącznie sobie. Nieznajomość prawa szkodzi – tak mówi niezmiennie aktualna rzymska paremia. Jeżeli nie znamy swoich praw i obowiązków, zawsze będziemy czuli się pokrzywdzeni i oszukani.
Na początku wyszłam od polityki, którą posjonować powinni się wszyscy, skoro serwisy informacyjne w telewizji w 70% właśnie nią się zajmują. Jednak czy muszę oglądać Ministra Finansów, by wiedzieć nad jakimi zmianami pracuje się w jego resorcie? I czy w telewizji mówi się o tym, że obywatele podpisują petycję o niewprowadzaniu klauzuli o unikaniu opodatkowania? W obu przypadkach odpowiedź jest przecząca. Dla mnie liczą się konkrety, fakty, działania, a nie teatrzyk słowno-obrazkowy.
Bądźmy mądrzy! Zanim poświęcimy nasz cenny czas na przejrzenie aktualności dnia, przecedźmy informacje i skupmy się na tych rzeczywiście przydatnych. Rozwijanie wiedzy nie kończy się z chwilą ostatniego dzwonka, ale trwa przez całe życie. Bycie na bieżąco przydaje się w konwersacji, ale przede wszystkim czyni nas świadomymi tego, co dzieje się tu i teraz.