Otrucie Teściowej nie jest okolicznością łagodzącą

 

DSC02093

Możemy żartować z teściów, a konkretnie z teściowej, jednak mało kto posunął by się do zamordowania matki naszego współmałżonka. Jednak zdarzają się osobnicy skłonni poczynić tak drastyczne kroki w bardzo dyskretny sposób.

Dzisiaj zapadł wyrok dożywotniego pozbawienia wolności dla oskarżonego będącego zięciem ofiary, o otrucie teściowej chlorkiem rtęci ze skutkiem śmiertelnym. Nadmienię, że sprawa toczyła się przed Sądem Okręgowym w Białymstoku już po raz drugi, gdyż pierwszy zapadły wyrok – 25 lat pozbawienia wolności, sąd apelacyjny uchylił i przekazał do ponownego rozpatrzenia. Oskarżony miał ponoć całą rodzinę swojej żony traktować rtęcią, ale jedynie teściowa została wyjątkowo hojnie obdarowana ilością trucizny w jedzeniu. Pozostali, tzn. teść i szwagrostwo, mieli wdychać opary rtęci rozproszonej po podłodze.

Śledztwo było poszlakowe i może właśnie dlatego po 10 latach zapadł kolejny nieprawomocny wyrok, od którego na pewno obrońca oskarżonego wniesie apelację. Zięć ofiary w dalszym ciągu uważa się za niewinnego śmierci, choć z opinii biegłych wynika, że oskarżony cierpi na objawy paranoidalne i prześladowcze. Oznacza to tyle, że z o wiele większym nasileniem odnosi się do uwag skierowanych w jego stronę, każdy sprzeciw traktuje jako wrogość i wszędzie widzi ukryte zamiary podburzenia jego autorytetu. Wystarczy, że teściowa nie przygotowałaby mu herbaty, a on uznałby to za jawne lekceważenie – chyba o to chodzi.

Koniec końców nie wiadomo jak sfinalizuje się sprawa tego 41-latka. Nikt nie widział, żeby dosypywał czegokolwiek do jedzenia; otrucie dlatego jest idealnym morderstwem, bo na jaw wychodzi fakt otrucia, a nie zawsze sprawca. Z drugiej strony wszyscy znali jego niechęć do rodziny żony. Za jego skazaniem przemawia również brak śladów działania osób trzecich – włamania, gróźb i sporów z zewnątrz.

Otrucie chlorkiem rtęci nie jest porywem chwili. Trzeba wybrać rodzaj trucizny niewidocznej, bezwonnej, bez smaku, łatwo rozpuszczalnej, o zamierzonym efekcie działania, znaleźć źródło pozyskania tego surowca oraz przygotować odpowiednią dawkę śmiertelną. Na pewno nie jest to działanie w afekcie, kiedy pod wpływem emocji nie potrafimy zahamować swoich żądz. Również trudno nazwać otrucie morderstwem ze szczególnym okrucieństwem. Widzimy, że kara za tę zbrodnie nie powinna być traktowana ani łagodnie ani okrutnie. W tym jednak przypadku dochodzi jeszcze kwestia pastwienia się na całej rodzinie. Dlatego też w wyroku orzeczono karę łączną dożywocia wraz z zadośćuczynieniem i naprawieniem szkody. Prokuratura chciała jeszcze obostrzenia w postaci ubiegania się o przedterminowe zwolnienie dopiero po 40 latach odbywania kary, ale sąd nie przychylił się do tego.

Teściowo, jakże z Ciebie szydzą w kawałach, anegdotach i na spotkaniach towarzyskich. Czym sobie na to zasłużyłaś? Wypada pożartować sobie z zięciów, bo okazuje się, że mogą truć lepiej niż teściowe podczas narzekania na swych zięciuli.

 

Możesz również polubić…

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *