Tort Oranżżż na Melanżżż
Musiałam zrobić tort na urodziny, tak też uczyniłam. Połączyłam składniki, które wcześniej trzymałam od siebie z daleka: pomarańcze, cynamon i kakao. Wyszło ciasto wykraczające poza moje wyobrażenia – smaku, wyglądu a przede wszystkim zapachu.
Inspirujący dodatek:
cząstki pomarańczy (z jak najmniejszą ilością białym błonek)
Biszkopt:
6 jaj
1 szklanka cukru
1 szklanka mąki pszennej
1/3 szklanki oleju rzepakowego
cukier waniliowy
3 czubate łyżeczki kakao
1 łyżeczka cynamonu
1 łyżeczka proszku do pieczenia
skórka otarta z 2 pomarańczy
/2 miski/
W misce nr 1 ubijamy białka jaj z cukrem waniliowym. W misce nr 2 ucieramy żółtka z cukrem, następnie ze skórką, cynamonem i kakao. Do miski nr 2 dodajemy partiami, powoli mieszając zawartość miski nr 1. Następna jest mąka i proszek do pieczenia. Na koniec mieszamy z olejem. Wlewamy do tortownicy i pieczemy w 180°C przez 30 min.
Krem:
3 czubate łużki mąki ziemniaczanej
opakowanie cukru waniliowego
0,5 l mleka
300g masła
1 szklanka cukru pudru
Przyrządzamy budyń z mleka, mąki ziemniaczanej i cukru waniliowego. W misce ucieramy masło z cukrem pudrem, a następnie dodajemy partiami ostudzony budyń do uzyskania aksamitnego kremu. Studzimy krem w lodówce.
Okrawamy skórkę z biszkopta i ciasto przekrawamy na 3 równe blaty. Nasączamy blaty wodą, sokiem pomarańczowym lub alkoholem (wedle uznania i upodobania).
Krem razem z cząstkami pomarańczy nakładamy pomiędzy blatami i na zewnątrz.
Dla dekoracji użyłam cząstek pomarańczy i pokruszonego wafla ryżowego.
Mamy tort. Kaloryczny, ale urodziny są raz do roku…
Smacznego!