Jeżeli miałabym mieszkać poza Polską, to wybrałabym Wiedeń

by Dorota Leszczyńska

Jeżeli miałabym mieszkać poza Polską, to wybrałabym Wiedeń

Fantazjujecie czasem o tym, że przeprowadzacie się do zupełnie obcego miasta lub gdzieś na drugi koniec świata? Nie, to żałujcie. Ja to robię nieustannie, zwłaszcza po powrocie z podróży, wysłuchaniu opowieści moich znajomych, przeczytaniu wciągającej książki czy obejrzeniu klimatycznego filmu. Tym sposobem wizualizowałam sobie jakby to było, gdybym zamieszkała w Sztokholmie, Sydney, Hawanie czy Nowym Jorku. Szukam wtedy plusów i minusów danego miejsca, czyli w swojej tabeli zysków i strat zaznaczam, co też może mi dać, a co ująć z mego życia. To oczywiście tylko zabawa, bo pomimo nieustannego narzekania na Polskę, nie powinniśmy czuć się gorszymi i jak mantrę powtarzać, że u innych jest przecież lepiej. Nigdzie na stałe nie uciekam, jednak kolejna wizyta w Wiedniu dała mi potwierdzenie tego, co już wiedziałam wcześniej. Jeżeli przyszłoby mi ostatecznie opuścić Polskę, to wybrałabym Wiedeń jako miejsce do zamieszkania. Znalazłam 5 kluczowych powodów.

Powód 1. Międzynarodowa różnorodność

Nie mam nic przeciwko zaznaczaniu i kultywowaniu swojej tradycji oraz kultury. To jest wręcz godne pochwały. Mówiąc o międzynarodowej różnorodności w kontekście Wiednia mam na myśli pojawianie się w przestrzeni publicznej wpływów ludności napływowej, która się zasymilowała, ale nie zapomniała o swoich korzeniach. Mieszkankę kulturową widać na ulicach, w restauracjach, w pracy, szkole czy też w sklepie. Ludzie posługujący się na co dzień językiem niemieckim, mogą zaskoczyć Was pochodzeniem czeskim, rumuńskim czy tureckim. Ponadto możecie z łatwością kupić sos Worcester w brytyjskim sklepie, za rogiem zjeść rzymskie gelato, a na straganie obok kupić rosyjską knyszę. I to wcale nie będzie stawać w opozycji do tradycyjnego sznycla czy spritzerów.

Powód 2. Klasyczne piękno i estetyka

Podoba mi się, gdy otoczenie, w którym się znajduję, tworzy harmonijne piękno. Jeżeli ktoś śledzi na bieżąco moje wpisy doskonale wie, że mam słabość do baroku i architektury klasycznej, której w Wiedniu jest pod dostatkiem. Muzea, budynki rządowe, pałace i kamienice są tak bajecznie zachowane, że wolałabym nie wiedzieć jak wielkim kosztem odbywa się nieustanne odrestaurowywanie tych obiektów historycznych. Efekt końcowy przynajmniej na mnie robi wrażenie.

Powód 3. Polacy i Polska są blisko

Wystarczy usiąść na chwilę w tramwaju, by za moment usłyszeć Pana komentującego mecz polskiej ligi ze swoim kolegą nieco łamaną polszczyzną. Wystarczy usiąść w kawiarni, by ze stolika obok usłyszeć Panie, rozmawiające na przemian po polsku i po niemiecku. Austria od dziesięcioleci była naszym bliskim przyczółkiem do lepszego świata. Polskich tubylców, jak i turystów z Polski jest tutaj zatrzęsienie. Ale czemu się dziwić skoro w nieco ponad 1 h dolecimy do Wiednia samolotem, a pociągiem podróż zajmie nam tylko 7 h (dla porównania TLK z Gdyni do Krakowa dojedzie w 8 h, natomiast pendolino w niecałe 6 h).

Powód 4. Historia przenika się z nowoczesnością

Zamiłowanie do historii od zawsze toczyło wewnętrzne boje z moją fascynacją modernizmem, nowoczesnością i technologią. Tak się działo do momentu, aż uzmysłowiłam sobie, że w tej walce nie musi wyłonić się zwycięzca. Przenikanie się tego, co było z tym, co teraz przynosi współczesność, jest możliwe i urzeczywistnienie tej idei widzę właśnie w Wiedniu. Tutaj nowe nie powstaje kosztem starego, lecz w niebywały sposób wkomponowuje się w zastane otoczenie.

Powód 5. Przemyślana komunikacja i przestrzeń

Siatka 5 linii metra, czyli U-Bahn (w planach jest 6), miejskiej kolei S-Bahn, tramwajów i autobusów pozwala w szybki sposób przemieścić się z jednego końca Wiednia do drugiego. Mimo, że stolica Austrii liczy sobie niemal 2 mln ludności, składa się z 23 dzielnic, a granice administracyjne wyznaczają powierzchnię 414 ha to zupełnie nie odczuwa się tego ogromu ludzi i odległości. Mądrzy urbaniści zadbali o komunikację, ale i o to by zagospodarowanie przestrzenne miało walory praktyczne oraz wyróżniało się uporządkowanym układem, który niebywale doceniam.

****

Jeżeli jeszcze nie odwiedziliście stolicy Austrii, to może przekonałam Was do tego byście nadrobili braki. Wiedeń ma swój niepowtarzalny klimat, który mam nadzieję odczuliście poprzez te krótkie opisy.

 

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *